(22)
Wizyta we czwartek wieczor u pana weta od malego pik-pik, tego, ktoremu Czarne pogryzlo reke ( jak bylo malusienkie ).
Kiedy Pan Wet uslyszal nazwisko przez telefon od razu zapytal czy chodzi o szczepienie i czy wszystkie 4-ry kotki musza je miec. Po wytlumaczeniu, ze chodzi o wygolenie kilku koltunikow ( niestety nie da sie ich wyciac ani rozplatac ) wet zadal ostatnie pytanie: \\\"chodzi o tego czarnego kotka?\\\"
Ewidentnie Pan Wecio nie zapomnial o przygodzie sprzed 3 lat ;p
* a chodzi o Malinke, ktora w tym roku ma tyle futra do zrzucenia ( przez przedluzajaca sie zime chyba ), ze nawet codzienne szczotkowania nie pomagaja. Te koltuny jej wyrastaja, sa tak blisko skory, ze bez podgolenia nie da rady inaczej. Wiem, ze bedzie ubytek na urodzie, ale lepszy komfort niz ladnie ulozone futro. Odrosnie :)
bourget 2013-06-25
hehe, male diable zapisalo sie na dobre w pamieci...a to sie musial ucieszyc, ze chodzi o slodka Malinke:)
kromis 2013-06-25
odsapnal ( albo zdawalo mi sie, ze to slysze ;p) ale upewnil sie 2 razy czy nie trzeba Malinki pod narkoza golic. Chyba zwariowal! Malinka jest tak slodka i taka grzeczniutka podczas wizyt, ze mozna z nia wszystko zrobic.
lulka1 2013-06-25
jak mus to mus ...ja tez teraz rozmawiałam z fryzjerką Lulki o wycięciu kołtunów i jeśli rodzina nie zechce mi pomóc Filemona potrzymać to będę musiała jechać do fryzjerki ..dwóch dorosłych facetów a boją się małego kota :(((
puszek 2013-06-25
Choć kołtunik Malince
aż do łapek nie zwisa.......
niech go wytną, dla Ciebie
Czarny też będę łysa !
Przed innymi schowamy
razem się pod balkonem,
do małżonka się odwróć
podgolonym ogonem.
Cóż jest mi po futerku,
niech przepadnie świat cały,
byle twoje kochanku
białe majty zostały.
One są tylko moje,
bo Czarnego cud brzuszek
może ukochać Pańcia,
jeszcze ja.....no i Puszek !
lulka1 2013-06-25
Filemon u weta jest tak sparaliżowany strachem ,że wet bez problemu obcina mu pazury czy robi zastrzyk , w domu byłby zbyt pewny siebie i wiedziałby gdzie wiać ...
puszek 2013-06-25
Protestuje tu Czarny,
kiedy wie już niestety,
że Vet łapy wyciąga
w stronę JEGO KOBIETY !
Obcy facet , jak może,
na kocicę mą zerka,
i ma zamiar zbeszcześcić
cud i świętość futerka.
Pańcia, po tym strzyżeniu,
To Malinka - jak nie ta !
Protestuję, ja nie chcę........
zaraz odwołaj Veta !
wiesia9 2013-06-25
No tak, wet odetchnął, a co będzie - to się okaże. Nigdy nie wiadomo, czy słodka Malinka nie zechce bronić futra, albo odkupi modelowanie stressem. Mówię tak, bo moja słodziutka, spokojniutka, tłuściutka Grosia tak walczyła, żeby wet nie obciął pazurków, że obsikała weta, stół i mnie. Daliśmy spokój. Teraz tnę znienacka podczas snu, po jednym pazurku. A nigdy nie miałam kłopotu z podcinaniem szponów. A tu - zaskoczenie! Życzę spokojnej akcji fryzowania Panny Nadobnej :-)
magtan 2013-06-25
Biedny wet, niezłego stracha mu napędziłaś,hihihi
Malinka zawsze będzie piękna, nawet podgolona...
Dwa patrzące w siebie Czarne możesz zobaczyć u Bourget, fajnie wyglądają :))
bourget 2013-06-26
ja mialam koteczka, ktory rozgonil grupe sudentow i dwoch lekarzy na wydziale wet Ak. Rolniczej w Lublinie...no Tygrys z niego wylazl, wiec wszyscy uciekli polecajac mi "wyciagnac kotka - gdziekolwiek by nie byl - i wpakowac do transporterka..."
