kromis 2014-01-27
achach5@ na szczescie u nas nie ma az takich mrozow, ale dobrze wygrzana poduszka mile widziana.
alisha@ Malinka nie przekracza wagi przypisanej do jej wieku ani "rasy" ( potwierdzone przez weta ). Jej futro jest jak barankowa welna, zbite i grube, a, ze jej glowa jest mala stad czesto ludzie mowia, ze jest gruba. Niemniej jednak, gdybym byla na miejscu Malinki, obrazilabym sie na Twoj komentarz.
orioli 2014-01-27
Miejscami to nawet ognista Malina.
Dobrze, że pańcia ma w domu pod ręką aparat. Kromisiu, z ptakami to tak często bywa. Nie wiem, skąd one wiedzą, że człowiek nie ma w ręku aparatu. Najlepiej znają się na tym wrony. Niby takie zwyczajne, popularne, często spotykane. Mijam je na ulicy dość blisko, ale gdy próbowałam z tej samej odległości pstryknąć fotkę, nawet nie zdążyłam złapać je w obiektyw. Może to chodzi o zatrzymywanie się? Trzeba spróbować z marszu, hi, hi,hi.
wiesia9 2014-01-27
Zjadłabym natychmiast Malinkę! Coś ją lekko zdziwiło i widać, że przetwarza dane :-) Taką (ciut kłapciatą) minkę miewa moja Grosia! Uwielbiam patrzeć, jak się siłuje z myślami. Ach, co za Malinka! :-)
puszek 2014-01-27
hihihihihi.............nasza rozkoszna Marylin Monroe, czyli po Colonelowemu Madame Malina Klucha de Caracasowa............już słyszę, jak kocica prycha z oburzenia - na przemian z Kromisią