puszek 2015-11-22
Plącze mi się po domu
jakieś małe bure.........
a przecież JA tu jestem
naczelnym kocurem !
Nikt mnie nie powiadomił,
nie prosił o zgodę.
A tu Pańcia sprowadza
jakieś kadry młode.
Taki wypłosz mizerny,
wcale nie zachwyca !
W prążki nowy stołownik,
tak jak przedtem - psica.
Pańcia mizia, a Pańcio
namiętnie wprost kocha..........
Taka czuła natura
u każdego Włocha.
Już ja zrobię porządek.
Wierzcie, moi złoci,
ustawię wnet do pionu,
ten element koci.
Zrobię męskie szkolenie
w stylu komandosa,
nie będzie mi podrzutek
tu zadzierał nosa.
Jak będzie dyscypliny
świetnie nauczony,
skończą się pocałunki
pyszczka cudzej żony.
Będzie stawał na baczność,
piątek czy niedziela,
rekrut w surowej służbie
Wodza Colonela !
kromis 2015-11-22
Pancio ma kilka na liscie ale nie moze sie zdecydowac.
Moze Wy jakies macie, ktore mozna z latwoscia wymowic Panciowi?
mariol6 2015-11-22
Caracas jak zawsze do zamiziania... :-)
wiesia9 2015-11-22
Caracas - stoik. :-) Wcale nie jest wzburzony przybyciem młodzika :-) Imiona... to trudna sprawa, ale właściwie to ono samo się przyklei. Będzie wynikać z obserwacji i pewnych cech osobniczych. Mój czarnuszek (u mnie od 25.10.br) nosił imię Gagat, ale było jakby za ciężkie dla żwawego i w sumie grzecznego chłopczyka. Pasuje do niego Gacuś. Czyli coś się tam ułoży, nie musi być teraz-zaraz. :-) Przylgnie. A może Szymuś? Albo też od sporych uszu (nie...nie Gacek, netoperek) Gacuś? Tolek? Teoś (od Teofila), Leoś (od Leona).. Ja mam skłonność do zdrabniania ;-)
orioli 2015-11-22
Caracas doszedł do wniosku, że Pańciostwo wie, co robi, więc można spokojnie się zdrzemnąć.