Może to jednak źle, że rozpada się samo
pojęcie obowiązku wobec ojczyzny?
Że gorliwi służalcy i dobrze płatni oprawcy
nie tylko nie poniosą kary, ale siedzą
w swoich willach i piszą pamiętniki,
odwołując się do wyroku historii?
Nagle ukazał się nieduży kraj, zamieszkany
przez małych ludzi, w sam raz na prowincję
zdalnie kierowaną przez imperium.
/.../
stado pyszczków
węszących za żerem, do których zbliża się
szczurołap ze swoim fletem i prowadzi ich
w jaką zechce stronę.
Flet szczurołapa wygrywa piękne melodie,
głównie z repertuaru \\\"Naszej małej stabilizacji\\\".
Obiecują one globalne kino i błogie wieczory
z puszką piwa przed telewizyjnym ekranem.
Minie jedno, może dwa pokolenia, i młodzi
odkryją nieznane ich ojcom uczucie wstydu.
Wtedy dla swego buntu będą szukać wzorów
w dawno zapomnianej antyimperialnej rebelii.
Czesław Miłosz \\\"Flet Szczurołapa\\\"
Czytaj więcej na https://nowahistoria.interia.pl/polska-wspolczesna/news-niepodleglosc-proba-charakteru,nId,1056303?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
dodane na fotoforum: