Wiórka

Wiórka

Wiórka – ma ok. 2 lat. Jest ze mną również od 2 stycznia. W schronisku była pół roku a potem w Domu Tymczasowym 2 tygodnie. Jest wesoła, śmiała do wszystkiego. Dzisiaj już zaczęła szczekać na pukanie do drzwi. Na jedzenie też pazerna. No cóż wychudzona. Przed Świętami była sterylizowana. W zasadzie nie boi się niczego, chociaż dzisiaj na spacerze, byłyśmy nad rzeką (trudno to nazwać rzeką, no ale nich będzie) chciałam im tą rzekę pokazać, ale trzeba do niej przejść przez taki zagajniczek. Jak tylko weszłyśmy w te drzewa, Wiórka wpadła w panikę. Ale niesamowitą, zaczęła się wyrywać i piszczeć w niebogłosy, jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Aż ludzie patrzeli na mnie jak na mordercę psów. Na szczęście tam wszyscy psiarze się widujemy z naszymi milusińskimi i znamy się wszyscy, ojej …na szczęście. Bo ciekawe jakbym tłumaczyła.

dodane na fotoforum:

nanatka

nanatka 2016-01-04

No i masz nową przyjaciółkę...
Miłego:)

nanatka

nanatka 2016-01-04

re: takie niestety jest życie...trzeba pocierpieć, żeby powstać z kolan i dalej żyć....też przeżywałam takie chwile....ale sie podniosłam.....Trzymaj się. Masz dwie przjaciółki, które na pewno odwdzięczą sie za opiekę.

dodaj komentarz

kolejne >