Wióreczka była w niebezpieczeństwie poważnej choroby.

Wióreczka była w niebezpieczeństwie poważnej choroby.

Wióreczka sterylizowana była we wtorek przed Świętami. 2 stycznia przybyła do mnie. Niby wszystko miało być w porządku, ranka podobno ślicznie się goiła. A okazało się zupełnie co innego. Wdała się infekcja. W poniedziałek zaniepokojona napuchniętą ranką, pojechałam z nią do weta. Okazało się, że jest ropa. Gdybym pojechała z nią na drugi dzień mogłoby już być za późno. Gdyby wdało się zapalenie otrzewnej, Wióreczka by była nie do uratowania. Teraz ranka wymyta, opatrzona. Jest na antybiotykach. No i w kubraczku ochraniającym . Nie wolno tego lizać. A lizać by chciała, bo przecież boli.

dodane na fotoforum:

nanatka

nanatka 2016-01-06

I jak tu nie kochać takich stworzonek:)

dodaj komentarz

kolejne >