W ubiegłym roku w przeddzień wyjazdu ode mnie Reni /reni51, w miejscu, w którym teraz widać świeżą skarpę na skraju lasu zbierałyśmy dorodne mirabelki.
https://www.garnek.pl/maria57/31856161/sliwki-najpierw-do-buzi-reszta-w
Niestety dekret Szyszki nawet tych dziko rosnących, smacznych i na pewno zdrowych owoców nie oszczędził. Wycięto wszystko w pień
babcia1 2017-07-12
w naszych astronach też to samo zrobili i przydrożne wierzby gdzie można było na Wielkanoc urwać palemek no i wszelkie żółte i fioletowe mirabelki nawet piękne brzozy jarzębiny wsio wycięte w pień aż żal patrzeć
eleonor 2017-07-12
Wredne prymitywy. Z wiochy to wylazło i myślą, że jak asfalt po sobie zostawią, to będą "miastowe"?
ewjo66 2017-07-12
zgroza...:-(((
ja się pytam po komu było wycinać dzikie drzewa owocowe, które nikomu nie wadziły swoją obecnością...
tu gdzie mieszkam to tereny *poniemieckie* i wokoł sa tak samo drzewa ze starych ogrodów...ciekawa jestem co u nas porobili...
katka12 2017-07-12
szkoda tych owocowych..
maria10 2017-07-12
..... płaczę i ja razem z Tobą i Reni 51..... i moimi poprzedniczkami:(((((
gorąco pozdrawiam i dobrej nocy życzę:)))))
(komentarze wyłączone)