Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Dziś Paweł Kukiz twierdzi, że „sprzedał się” PiS, ale za projekty konkretnych ustaw, które odmienią życie Polaków.Jeden z tych legendarnych projektów, to ustawa antykorupcyjna, która ma ograniczyć nepotyzm polityków.
Poseł Kukiz tak twardo negocjował z Jarosławem Kaczyńskim zapisy tej ustawy, że wejdzie ona w życie... od przyszłej kadencji,czyli za dwa lata.
Prezes Kaczyński oświadczył Pawłowi Kukizowi, żeby sobie wybił z głowy ściganie ludzi PiS, którzy w tej chwili obsiedli spółki skarbu państwa.
Nie jest samobójcą przecież?

W ten sposób Kukiz chcący walczyć z nepotyzmem, w praktyce broni dziś polityków PiS, takich jak wiceszef partii Joachim Brudziński.
Joachim Brudziński zyskał właśnie nowy pseudonim- "Wujek”.
Powód ?
Poupychał w spółkach skarbu swą kuzynkę i jej znajomego, co pokazały e-maile wykradzione z jego skrzynki ujawnione w witrynie internetowej (uwaga,uwaga!) "Poufna Rozmowa”, która dotąd pokazywała maile z konta szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka.

To niejedyny paradoks Pawła Kukiza.

Kilkanaście lat temu, za poprzednich rządów PiS, mówił: "Od początku nie darzyłem Kaczyńskich zaufaniem ani sympatią".

"Zawsze widziałem w nich osoby zakompleksione".

"Pewnie jako mali chłopcy, będąc obiektem kpin i zaczepek, postanowili sobie:

A my wam wszystkim jeszcze kiedyś pokażemy i dokopiemy".

"Nie ulega wątpliwości, że Polska obecnie staje się państwem autorytarnym, wodzowskim.

Bracia Kaczyńscy doprowadzili do tego, że zaczynam ich po prostu nienawidzić“.

Już nie pamięta swoich ocen i opinii?

To atrament i taśma filmowa niesie dziś dla domorosłych historyków takie słowa i czyny ,których nie da się wymazać.

Dziś poufnym elementem "dealu” Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim jest oferta startu z list PiS w kolejnych wyborach.

Rozbiorę to na czynniki pierwsze.

Kukiz (jak już wcześniej pisałem cytując jego słowa)ma bezkrytycznie popierać wszystkie ustawy PiS — w tym "lex TVN” oraz Polski Ład.

Ma też bronić ministrów oraz marszałków z PiS przed odwołaniem przez Sejm.

W zamian za to dostanie ustawę antykorupcyjną, która nie obejmie rządów PiS oraz ofertę wejścia do następnego Sejmu, w sytuacji, gdy na samodzielny start nie ma szans.
Jak pamiętam,Paweł Kukiz to w 2015 roku też kandydat na (sic!)prezydenta RP, niegdyś – radny niezrzeszony województwa dolnośląskiego z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców.

Oto współczesne Niderlandy Zagłoby obiecane Pawłowi Kukizowi-przyszłemu mężowi stanu.
Po raz pierwszy w wolnej Polsce władza chce zamykać wolne media, które patrzą jej na ręce.
Nie ma wątpliwości, że po ataku na TVN i TVN24 przyjdzie czas na uderzenie w inne niezależne redakcje.
Cel jest jeden — do wyborców mają przestać docierać informacje o błędach i aferach rządów PiS.
To zwiększy szanse Jarosława Kaczyńskiego na kolejną wyborczą wygraną.
Przeszkodą w tym planie był wicepremier Jarosław Gowin — dlatego został wyrzucony z rządu.
Rządzący podjęli decyzję o pozbyciu się Gowina dopiero wtedy, gdy udało im się przekupić pięciu jego posłów.
Chcieli mieć gwarancje, że pozbycie się Gowina i jego ludzi nie spowoduje utraty większości.
Czasy są dziś takie, że prezes PiS gotów jest dziś zapłacić dowolną cenę za każdy dodatkowy głos w Sejmie.
W cenniku są prestiżowe stanowiska w parlamencie, warte dziesiątki tysięcy miesięcznie posady w spółkach skarbu państwa, przychylność instytucji państwowych.
Tak rozbudowanej korupcji politycznej nie było w polskim Sejmie nigdy dotąd.
A wchodzimy właśnie w okres, gdy Jarosław Kaczyński będzie musiał coraz więcej płacić za utrzymanie władzy — pokazały to głosowania nad ustawą anty-TVN.
Na liście płac Kaczyńskiego właśnie zameldowali się kukizowcy.
Tylko dzięki nim ustawa wymierzona w TVN została uchwalona.
W ten sposób Paweł Kukiz — punkowy muzyk, kiedyś piewca wolności, ostry krytyk prawicy, autor antydyskryminacyjnej "Skóry" — dopełnił swej przemiany z antysystemowca, w politycznego cynika.

Wyrzucenie Jarosława Gowina było logiczne, bo w każdej ważnej w tej chwili dla Kaczyńskiego sprawie, Gowin się opierał Kaczyńskiemu.
Nie chciał poprzeć zmian podatkowych w Polskim Ładzie (wicepremier Gowin wprost nazwał Polski Ład funduszem wyborczym PiS, bo pieniądze ściągnięte z klasy średniej i przedsiębiorców trafią do elektoratu socjalnego PiS).
Przestrzegał przed ustawą anty-TVN (ostatecznie on i wierni mu ludzie zagłosowali przeciw), wreszcie nie chciał poprzeć zmian w ustawie o NIK, które miałyby doprowadzić do odsunięcia Mariana Banasia i zastąpienia go przez obecnego wiceszefa NIK Tadeusza Dziubę, byłego posła PiS, całkowicie oddanego Kaczyńskiemu.

To burzyło zasadniczy plan Kaczyńskiego. Przy ograniczeniu dostępu do informacji (uderzenie w TVN), zablokowaniu niewygodnych dla władzy kontroli (zmiana prezesa NIK) i rozdaniu pieniędzy swym wyborcom (uchwalenie Polskiego Ładu), Kaczyński miałby szansę znów wygrać wybory.
Dlatego Gowin został wyrzucony. I dlatego najpierw PiS skorumpowało pięcioro jego posłów.
Do kupowania posłów prezes PiS wykorzystuje europosła Adama Bielana.
Wcześniej dopiął powrót na łono PiS trójki zbuntowanych posłów.
Każdy dostał godną stawkę za ucałowanie dłoni Kaczyńskiego.
Poseł Lech Kołakowski dostał posadę w Banku Gospodarstwa Krajowego wartą ok 40 tys. zł miesięcznie.
Posłanka Małgorzata Janowska właśnie obsadziła na fotelu szefa jednej ze spółek grupy PGE swego przyjaciela Andrzeja Legeżyńskiego, mimo sprzeciwu związków zawodowych.
Kontrolowany przez CBA,(ale młot sprawiedliwości dalej wisi nad nim) dawny poseł PiS Arkadiusz Czartoryski dostał szczególny glejt niewinności — wystawił mu go na konferencji prasowej sam Jarosław Kaczyński.
Według plotek Adam Bielan stoi też za wprowadzeniem do Sejmu posła Zbigniewa Ajchlera.
Dawny działacz postkomunistycznego SLD, wybrany z list Koalicji Obywatelskiej, został posłem raptem dwa miesiące temu.
I konsekwentnie głosuje razem z PiS. Ot, niespodzianka?
Obóz władzy wpadł już, przed wyborami w 2023 roku w panikę?

Przypominam,że przedterminowe wybory parlamentarne mogą się odbyć, gdy odpowiednia liczba posłów głosowaniem swoim skróci kadencję, budżet nie zostanie przedstawiony prezydentowi lub nie powstanie rząd.


A tak przy okazji,dowiedziałem się z ust Jarosława Kaczyńskiego, że Meksyk i Kolumbia, i jej latynoscy bossowie mafii narkotykowych chcieliby kupować media w Polsce.
W ustach wicepremiera do spraw bezpieczeństwa zabrzmiało to jak groteska.
W dodatku w tej chwili obowiązują w Polsce trzy rodzaje przepisów, które uniemożliwiają wejście do Polski jakiegokolwiek podejrzanego koncernu, chcącego kupować media.
Są to obowiązujące od wielu lat regulacje ustawy o radiofonii i telewizji, przyjęta za rządów Platformy ustawa o kontroli niektórych inwestycji oraz najnowsze przepisy, uchwalone za czasów rządów PiS i zawarte w tarczy antykryzysowej 4.0.

To kolejny dowód na to, że prezes PiS mówi nieprawdę o swych intencjach.
Nie chodzi mu o blokowanie podejrzanych inwestorów — chodzi mu wyłącznie o to, by uderzyć w TVN.
I ja w to wierzę tak samo jak prezes.

Na koniec pytajnikowy morał:

Jaka elit Polski to wizja,
gdy dominuje wśród nich-hipokryzja?

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2174 @ maska33

wojci65

wojci65 2021-08-23

Pewien prezydent bananowej republiki, może zresztą i z Czarnego Lądu, ubiegając się o piątą reelekcję, zapewniał wyborców, że teraz już nie będzie kradł i zacznie działać dla korzyści wszystkich obywateli. Rozumiecie przecież, że wpierw musiałem się sam wzbogacić, w drugiej kadencji, załatwiłem najbliższą rodzinę, w trzeciej, wszystkich kuzynów i pociotków, w czwartej zwrócili się do mnie dalsi znajomi, no nie mogłem im odmówić! Teraz już będę uczciwy. Przed nami też jest jakaś perspektywa!

malako

malako 2021-08-24

mafia po prostu

wigor12

wigor12 2021-08-24

Masz całkowitą rację. Pieniądz rządzi i każdy ma swoją cenę w tej politycznej gwardii.

czes59

czes59 2021-08-25

I jak tu w tym wszystkim się połapać, komu wierzyć?

dodaj komentarz

kolejne >