Nadana nazwa ulicy zobowiązuje.

Dziś kilka słów o historii odnoszącej się do nadawanych nazw pewnej łódzkiej ulicy.

Przed wojną mój dziadek musiał zlikwidować znajdującą się tam piekarnię, bo nie nadążał z kręceniem na wszystkie strony głową.

W czasie okupacji przemykał nią rozglądając się wokoło.

W czasach szkolnych i ja przemykałem przez nią jeszcze szybciej rozglądając się na wszystkie strony.

Dwa tygodnie temu przemykałem podobnie jak moi przodkowie tą ulicą, podobnie kręcąc na wszystkie strony głową.

Tradycja obowiązuje.

Bez względu na nadaną nazwę.
Tradycje rodzinne mieszkańców.
Z ojca na syna.

Pokazane przeze mnie znajdujące się w odległości 1 km od pomnika Tadeusza Kościuszki na Placu Wolności czyli w samym śródmieściu Łodzi kamienice, od lat są zamieszkiwane przez sporą grupę bezdomnych.

Ale to nie oni są tu wspomnianym zagrożeniem, zmuszającym do ciągłego kręcenia głową.
Wręcz odwrotnie, dbają,by nie dawać pretekstu do interwencji.

Dziś to wezwane do "obrony wartości" "czarne shirty" z stosownymi napisami powodują, że pieszych tu jest najmniej w mieście.

Podtrzymują tradycję ulicy, tylko teraz już zgodnie z znanym apelem.

Z kolei młodzieży szkolnej tu najmniej.

Wiem,wiem, w każdym mieście można znaleźć podobne kamienice bez okien i drzwi.

Ale są najczęściej wtedy wygrodzone i zabezpieczone przed penetracją.

Ale to nie te kamienice nadają atmosferę tej ulicy.

Historia nadanych nazw tej ulicy:

Константиновская улица (Konstantynowska) przed 1915

Konstantiner Strasse (1915–1918)

11 Listopada (1928 – 1940)

General-Litzmann-Straße (1940–1945)

Bohaterów Stalingradu (do 1946), potem Obrońców Stalingradu (1945–1994)

Do dziś ulica Legionów (od 1994)

Czy ta pokazana przeze mnie historia nadawania nazw do czegoś zobowiązuje?

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2230 @ maska33.