Ściana, czyli słowo na niedzielę.

Dzisiejszy mój felietooon dedykuję w całości szanownemu Adwersarzowi ( temu, co to podobno mnie nadal nie czyta).

Czynię to, ponieważ dopiero wczoraj zapoznałem się z treścią całej Jego polemiki z komentującymi , pod Jego fotografiami (z TVP), po Marszu Niepodległości.

1) Historia pewnej serii programów informacyjnych według zapisu domorosłego historyka.

Państwo Stuhrowie mieli już dość bezczynności i zamiast pisać o tragicznej sytuacji uchodźców i emigrantów na "Instagramie", pojechali osobiście na Podlasie i dołączyli do aktywistów "Grupy Granica".

Pani Katarzyna Stuhr oświadczyła przedstawicielowi jednego z mediów, że razem z mężem zostali pełnomocnikami czterech mężczyzn z Syrii, którzy kilka razy byli zawracani do Białorusi. Teraz, po tym, będą mieli większą szansę na azyl w Polsce.

Przypomnę, że zeszłym roku państwo Stuhrowie wsparli pewną Czeczenkę z dziećmi. Zapewnili rodzinie dach nad głową przez kilka miesięcy - do czasu uzyskania przez nią mieszkania socjalnego.

Z kolei w miniony weekend (nieznana mi) aktorka Barbara Kurdej-Szatan, "emocjonalnie" nazwała straż graniczną "mordercami".

Okropne. Nawet w kontekście w jakim je podobno użyła.

Później przeprosiła za swoje słowa, ale "Wiadomości" poinformowały, że aktorka może mieć problemy z prokuraturą.

No i ma.

A inna - całkiem jej przeciwstawna wrażliwość prezesa TVP pana Jacka Kurskiego , autora słów "ciemny lud wszystko kupi" pozwoliła mu ogłosić , że ta pani właśnie straciła pracę w kręconym w tej telewizji (też nie znam) serialu oraz.....etat w telewizji publicznej.

Podobno pozostała jej już tylko praca w reklamie w Play?

Jak widać , trzeba ważyć słowa.

I nie obrażać konstytucyjnych świętości..

Ale nie dotyczy to niektórych, wybranych, wynajętych.

2) W tyle głowy mam tweet pana wicerzecznika PiS Radosława Fogla z dnia 12 września 2020 roku (już niedostępnego na jego koncie bo usunął , ale w internecie nic nie ginie) , tak wulgarny w stosunku do polskich kobiet, który jednak nie dorównał wulgarnością i okazywaną nienawiścią do pań tylko obrzydliwemu tweetowi Rafała Ziemkiewicza z dnia 2 października 2020 roku.

Kto poszuka, ten sam znajdzie ich screeny.

Dlatego podaję ich daty.

Wrócę jednak do głównego tematu.

Kilka dni temu TVP Info przez całe dnie, od rana do wieczora przywoływała i cytowała wypowiedzi aktorki Barbary Kurdej-Szatan oraz Macieja Stuhra oraz Donalda Tuska dotyczące sytuacji migrantów i uchodźców na granicy z Białorusią.

Przypomnę, że i oni nie są z mojej bajki.

Oczywiście te apele co kwadrans były komentowane jako wrogie prowadzonej na granicy polityki rządu polskiego.

3) Jednak ani jeden raz nie przywołano w tym jazgocie podobnego i ważnego tym razem głosu -apelu przedstawiciela episkopatu Polski.

Skoro nie, to ja ( w miejsce mojego szanownego Adwersarza cytującego "rzeczywistość") ten tekst przypomnę tu, u mnie w felietooonie:

Ten głos to słowa arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, który w dniu 7 października apelował do rządu:

"Do wszystkich ludzi dobrej woli apeluję, abyśmy służbę i pomoc cudzoziemcom przybywającym do Polski potraktowali jako szansę na praktykowanie miłości bliźniego".

W tym samym wystąpieniu (wg komunikatu PAP z tego dnia ) abp Stanisław Gądecki zaapelował o "zgodę na uruchomienie korytarzy humanitarnych na granicy polsko-białoruskiej".

Dalej cytuję:

"Także my żyjemy obecnie w Polsce w czasach kryzysu. Brakuje nam (uwaga!) scalającej idei państwa. Nie ma spoiwa łączącego wszystkich Polaków bez względu na poglądy, wiarę i inne różnice. Nie ma rzetelnej -pozbawionej uwikłań w partyjne zależności -kontroli. Zbrakło jednoczącej siły sprawczej. Nasze państwo to arena nieustających igrzysk prowadzonych przez zwalczające się partie".

Te słowa to swoisty akt oskarżenia dla rządzących !

Tymi słowami sam też przyznał również, że "dyscyplina" czyli inaczej dotychczasowa nauka kościoła , którą powinni kierować się praktykujący chrześcijanie, a w tym i katolicy, którzy rządzą Polską -zawiodła i zawodzi nadal totalnie.

Ten apel był sformułowany innymi, bardziej kulturalnymi słowy, ale był w swej treści takim samym wołaniem o miłosierdzie dla bliźniego jak Stuhra ,Kurdej -Szatan czy Tuska..

Tym samym stał się trudnym do przełknięcia dla "prezesów" i dla "rządowych komentatorów" głosem polskiego episkopatu-przypomnę- tak długo wyczekiwanym głosem.

I dlatego dla Tych, co spośród rządzących mienią się blaskiem w pierwszych ławkach w czasie mszy, pierwszymi przed ołtarzem, stała się ta opinia gorącym kartoflem już nie do przełknięcia.

Ściana?

4) W toczonej dyskusji w galerii mojego szanownego Adwersarza, który w świetle Jego teorii i cytowanych ciągle tych samych "tez", omija ten apel z premedytacją.

I zamiast argumentów, których Mu w pewnym momencie brakuje-przechodzi na wyższy natychmiast poziom dyskusji, gdyż stawia się w pozycji Marka Porcjusza Katona -w stosunku do Naszego Kolegi -cytuję:

(..)"Ty rzeczywiście masz problem z sobą, z tym co zagnieździło się w twoim sercu. Łudzisz się, jeśli myślisz, że to coś nie ma wpływu na racjonalne myślenie, którego ci brak".

Trochę bez logiki, pokrętnie, ale cóż.
To stała pozycja, bo gdy zabrakło Mu argumentów (cytatów ) w dyskusji ze mną,wszedł natychmiast na ocenę mojej wiedzy i moich cech osobowych zarzucając mi m.in "brak skromności".

Przecież "skromność" to według aktualnego ministra od nauk naszych dzieci to jest to ( z jego wykładu) co kobiety skrywają pod spódnicą.

Znajomość mojej anatomii przez mojego Adwersarza jest niepojęta, a śmiem wierzyć, że i nieskończona ;-P

Ale to już Jego problem i Jego... "rzeczywistość".

Pominięcie słów abp Gądeckiego w tychże programach w TVP Info świadczy, że klęczący prezes PiS, premier, prezes TVP nie wiedzą co oznacza dla nich pojęcie "szansa na praktykowanie miłości bliźniego" oraz to , że nie chcą zaliczyć się do" ludzi dobrej woli", (jak to Nam przed laty śpiewał niezapomniany Czesław Niemen), a którego słowa tak umiejętnie przywołał sam abp Gądecki.

I to jest ta przysłowiowa hipokryzja tych, sprawujących dziś władzę i jako praktykujących tylko na pokaz (w oku kamer) polskich katolików.

Bo już jako chrześcijan-nie.

Ciągle dostarczają mi kolejne tematy, by opisywać tę wszechogarniającą ich hipokryzję.

Na koniec coś nieco lżejszego.
https://youtu.be/lgaOtKAC8Pc

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie z wielu jeszcze innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub wyciągnąć stosowne wnioski.

Na mojej fotografii prezentuję Wam oko mojego przyjaciela, romanisty, historyka, któremu jak i mnie tak i Jemu nasza szkolna Pani Profesor i nasza "wychowawczyni", nauczyciel historii, wpoiła szacunek do tego przedmiotu i nauczyła (?) wyciągać w miarę logiczne wnioski z dostępnych z rożnych źródeł materiałów.

I nie bać się pokazywać( mającym nie w smak tych słów) ewentualnym adwersarzom faktów, gdyż te fakty i tak się same obronią.

Niech i to oko Jacka przejdzie do historii mojego fotoblogu.

❄️ 14 442 / ☠ 46

Copyright 2425 @ maska33.