Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Zamiast walczyć z inflacją, szef banku centralnego Adam Glapiński walczy o swoją kolejną kadencję.

Przypomnę, że ta jego aktywność w mediach niespodziewanie wzrosła po publikacji rankingu magazynu "Global Finance", w którym Glapiński został określony jako jeden z najgorszych prezesów banków centralnych w Europie.

Podobnie ocenieni zostali tylko prezesi na Białorusi i Ukrainie.

Fatalne błędy prezesa Glapińskiego zauważone przeze mnie polegały na mówieniu co miesiąc, że inflacja już osiągnęła szczyt i zacznie spadać, co jak się okazywało później, zamiast spadać znowu wzrosła.

To jest błąd w prowadzeniu komunikacji banku centralnego, a jest ona przecież częścią polityki pieniężnej.

Po kolekcjonerskim banknocie z Lechem Kaczyńskim teraz w trybie pilnym obiecał wybić monetę i wydrukować banknot pod hasłem "obrona polskiej granicy wschodniej".

To już kolejny okolicznościowy banknot w ostatnich tygodniach.

Przypomnę Wam Garnusie, że 9 listopada do obiegu trafił 20-złotowy banknot z wizerunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Już w połowie października na budynku banku centralnego zawisł też baner pokazujący ten banknot.

Może by tak NBP wydał też monetę na okoliczność 7-procentowej inflacji?.

Mam z tyłu głowy, jak w końcowym okresie PRL rząd walczył z inflacją.

Otóż z regularnością zegarka, NBP wypuszczał wtedy monety srebrne z wizerunkiem Jana Pawła II. Sam w latach 80-tych nabyłem taką pierwszą z serii -o wartości 1000 zł -za kwotę 1200 zł.

Wtedy też każdy prawie Polak chciał wejść w posiadanie takiej srebrnej monety, więc pod poduszkę obywatele w ilości 28 milionów wyjęli nawis pieniędzy bez pokrycia w ciągu kilku dni z rynku finansowego czyli 28.000.000 x 1200 zł.

Kto chce , niech policzy.

Pan Glapiński wraz z NBP korzysta z tego sprawdzonego w PRL pomysłu i tym samym sposobem (banknot z Lechem Kaczyńskim) i innymi już zapowiadanymi zaczyna walczyć z ...inflacją.

Czytając komunikaty ze strony NBP ze zrozumieniem , wyczytałem coś, co zastanowiło mnie i przykuło moją uwagę.

Otóż w październiku, wraz z podwyżką stóp procentowych, Rada podjęła także decyzję o podwyższeniu podstawowej stopy rezerwy obowiązkowej do 2 procent!.

Z dotychczasowej .....0.5 proc.

Ale tu komentarz NBP był minimalny.

Prezes NBP jedynie wyjaśnia, że decyzja miała charakter czysto operacyjny: jej celem było ułatwienie stabilizowania stopy "Polonia" w pobliżu stopy referencyjnej.

„Nie jest to decyzja, która wpływa bezpośrednio na stopień restrykcyjności polityki pieniężnej, ułatwia jedynie implementację tej polityki. Póki co efektów tej decyzji jeszcze nie widzimy, bo zacznie ona obowiązywać począwszy od okresu utrzymywania rezerwy rozpoczynającego się 30 listopada. Od tego dnia banki będą średnio utrzymywać znacznie wyższe środki na rachunkach w NBP, co powinno ułatwić realizację celu operacyjnego polityki pieniężnej NBP, jakim jest kształtowanie stawki "Polonia" w pobliżu stopy referencyjnej NBP” – napisał enigmatycznym językiem dla suwerena prezes Glapiński.

(Informacja ta ze strony PAP z 4.11.2021 roku).

Naprawdę?

A to dla mnie oznacza (patrz poprzednie zdjęcie z wizerunkiem śmietnika) , że Ci mądrzejsi Polacy zaczną w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach masowo sięgać do swoich bankowych oszczędności i równie masowo je wypłacać w celu wymiany ich na dobra doczesne.

Dlatego ta rezerwa musiała być utworzona, by nie zabrakło gotówki w bankowych kasach i bankomatach.
Konkluzja.

W dniu 4 listopada Narodowy Bank Polski poinformował, że Prezes NBP prof. Adam Glapiński został uhonorowany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudę specjalną Nagrodą Gospodarczą Prezydenta RP za "utrzymanie stabilności systemu bankowego w kryzysie spowodowanym pandemią wirusa SARS-CoV-2. Profesor Adam Glapiński to ekonomista i wykładowca akademicki, od 2016 roku Prezes Narodowego Banku Polskiego, zwolennik prowadzenia przez Polskę niezależnej polityki pieniężnej. Jako Prezes NBP znacząco zwiększył rezerwy złota w posiadaniu banku centralnego. Wspiera obrót gotówkowy jako gwarancję bezpiecznego i nieprzerwanego funkcjonowania gospodarki”.

Uzasadniając przyznanie prof. Adamowi Glapińskiemu Specjalnej Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP, Andrzej Duda powiedział: […] „to nagroda, której (uwaga!) wcześniej nie było. Zdecydowałem się ją przyznać, dlatego że ostatnie dwa lata – a zwłaszcza poprzedni rok, ale w dużej części i ten – był to czas bardzo trudny także dla mnie jako Prezydenta, który martwi się o bezpieczeństwo Rzeczypospolitej. Chodzi także o bezpieczeństwo gospodarcze, a jego niezwykle ważną częścią jest bezpieczeństwo systemu bankowego".

A inflacja 6.8% .

Do tego trwa wspomniana na początku przeze mnie kosztowna kampania medialna prezesa Glapińskiego (pierwszy taki przypadek w historii Polski ) promująca prezesa NBP jak kandydatkę na miss Polonia, mająca związek z kończącą się kadencją na tym stanowisku w przyszłym roku.

Na stronie NBP zaczęły niespodziewanie(?) pojawiać się artykuły dotyczące medialnej działalności prezesa Adama Glapinskiego, między innymi treści wywiadów jakich ostatnio zaczął udzielać redakcjom obcych (np.węgierskiej ) mediów, których przedruki pojawiły się na tej stronie.

NBP informuje na swojej stronie, że w miesięczniku opinii „Wszystko co Najważniejsze” oraz w mediach światowych w ramach projektu „Opowiadamy Polskę światu” realizowanego przy współpracy z Narodowym Bankiem Polskim został opublikowany artykuł prof. Adama Glapińskiego pt. (uwaga!)........."Polski cud gospodarczy".

Kto wierzy w cuda, niech podejdzie do tego bez dystansu.

Narodowy Bank Polski poinformował również , że w „Hungarian Business Daily” został opublikowany inny wywiad z prof. Adamem Glapińskim, Prezesem NBP.

Kto nie wierzy, niech poczyta treść publikowanych treści NBP, także tych na Twitterze.

Bo rozumiem, że "takie wywiady" są realizowane jako płatne wykupione, zamówione produkty reklamowe?

Dziś w sejmie także ustami wiceministra finansów trwał pean polityczny na cześć prezesa Glapińskiego

Aż prowadzący obrady wicemarszałek Piotr Zgorzelski musiał zareagować i przerwać, gdyż to był czas na odpowiedzi na pytania posłów.

Moja konkluzja:

Czy nie taniej wypadł by jeden telefon prezesa Glapińskiego do prezesa PiS z zapytaniem, czy stary przyjaciel z czasów Porozumienia Centrum , który mu zawdzięcza zaplecze finansowe PiS -czyli siedzibę na Nowogrodzkiej- widzi go na tym stanowisku przez następną kadencję?

https://youtu.be/Y1UiD2sxoWo

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu" jak to zarzucali mi moi "adwersarze" żądający usunięcia także z tego powodu mojej galerii z garnka.

To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wielu tego typu dostępnych wydawnictw.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Copyright 2435 @ maska33.

halka

halka 2021-11-17

Piekna perspektywa - 10% pensji zabierze inflacja, drugie 10% polski ład a efektem będzie polski dziad. No cóż,wiadomo było, że kiedyś trzeba będzie zapłacić za te wszystkie 500+. Myślę że suweren już trochę trzeźwieje.

vezel

vezel 2021-11-17

Snów kolorowych, pozdrawiam :)

styna48

styna48 2021-11-17

Jak zwykle świetna całość.

mpmp13

mpmp13 2021-11-18

P.Glapiński nie ma numeru telefonu do dawnego kolegi . Ma do innych " agencji " .

styna48

styna48 2021-11-18

*halka* świetnie skomentowała

dodaj komentarz

kolejne >