moja wielka radość . Wreszcie mogłam pstryknąć Ohary . Dzięki pani z lunetą zdobyłam dwa rzadkie gatunki . Mój aparat nie wypatrzyłby takich dwóch maluchów .Długo wygrzewały się w słońcu i przytulały . Wreszcie ruszyły się coś pojeść . Pstrykałam na kierunek .W domu przycinałam i kontrastowałam . Coś wyszło .
mondia 2018-11-12
Ot i masz ciekawostkę...
są ładne i kolorowe pomimo że daleko to je widać...
pozdrawiam Marteczko :)
imar18 2018-11-12
Miłe niespodzianki przy fotografowaniu. Też tak mam. Szkoda że mój zoom szwankuje.
mavoy 2018-11-12
Ale super, jeszcze nie spotkałem w naturze; ja tak zobaczyłem bielaczki dzięki ornitologom z lunetą.