wczoraj był mój szcześliwy dzień , dotyczący ciekawych spotkań w plenerze . Coś jakoś dziwnie się zachowywało ,przelatywało w pobliżu mojego stanowiska . Odgłosy zupełnie nie podobne do żadnego ze znanych mi ptaków. Pstryknęłam od niechcenia dwie fotki jeszcze .Uznałam się za pokonaną przez coś ,co tak ciekawie nawołuje .>>>
(komentarze wyłączone)