[18840773]

Ponad 200 osób - ofiar księży pedofilów i innych pracowników Krk, przerwało milczenie, występując z oskarżeniami o wykorzystywanie seksualne i stosowanie sadystycznych metod wychowawczych w placówkach prowadzonych przez, Kościół katolicki w Niemczech. - Pierwsze przypadki zanotowano w "Canisius Colleg" prywatnej szkole Jezuitów w Berlinie. Od tego czasu, fala oskarżeń o seksualne wykorzystywanie małoletnich przez księży, wstrząsnęła Niemcami.

- W marcu 2010, zakon pedofilskich benedyktynów w Ettal w Bawarii, odwiedziła niespodziewanie policja, kiedy to kilkunastu byłych uczniów, wystąpiło z oskarżeniami o wykorzystywanie seksualne. - Thomas Pfister powiedział na konferencji prasowej że jeden z księży pedofilów, opublikował na znanym gejowskim portalu, półnagie zdjęcie ucznia. (...) Jest oczywistym, że masowe wykorzystywanie seksualne i bicie uczniów nie mogłoby być realizowane bez wiedzy, kierownictwa zakonu i prowadzonej przez ten zakon, kierownictwa szkoły".

- Zbulwersowana opinia publiczna Niemiec, żąda od administracji Kościoła katolickiego i reprezentujących jej polityków, zdecydowanego działania w postaci wyjaśnień, dochodzeń, ukarania winnych i zadośćuczynienia ofiarom. - Rozszerzający się skandal pedofilski, tym razem z niemieckimi księżmi w roli głównej, na marzec 2010 objął już 24 z 27 niemieckich diecezji.

- Dochodzenia wykazały, że podobnie jak w innych krajach, biskupi niemieccy, podejrzanych czy oskarżonych o pedofilstwo księży, przenosili z parafii na parafie, nie przywiązując żadnej wagi do pomocy ofiarom, dbali jedynie o dobro księży i instytucji kościelnej. Przez dziesiątki lat, podobnie jak w innych krajach, biskupi niemieccy, wypełniali rozporządzenia tajnych instrukcji Watykanu, nakazujących pomoc nie ofiarom a oskarżonym o wykorzystywanie seksualne, księżom.

Katolicka szkoła w mieście Mindelheim w Bawarii: Chłopcy w wieku 13 do 15 lat, po upiciu alkoholem, wykorzystywani byli seksualnie, przez katolickich nauczycieli. W niektórych przypadkach, miał miejsce gwałt!

Katolicka szkoła, w. Blasien Colleg w Black Forest – byli uczniowie oskarżają, księży i innych pracowników Kościoła katolickiego o molestowanie seksualne.

Szkoła im. św. Ansgar w Hamburgu, jest następnym miejscem, horroru wykorzystywania seksualnego małoletnich uczniów, przez księży i innych, pracowników Kościoła katolickiego.

I pewnie dlatego uwagę wiernych Kościoła katolickiego odwraca się od Rzeczywistości ku domniemanej świętości Karola Wojtyły aka Jana Pawła II. Owce mają nie wiedzieć i beczeć w parafialnym chórze przeciwko ofiarom wilków w sutannach winnych molestowania, gwałcenia i wykorzystywania dzieci, a wszystko za pieniądze z mszalnej tacy i kolędowe opłaty!

"JA BYŁEM WYKORZYSTYWANY PRZEZ KSIĘDZA"

Scharbeutz - Niemcy (CNN) - Norbert Denef, mówi że przez dziesiątki lat, nie mógł mówić o zbrodniach popełnionych przeciwko niemu w czasie jego dzieciństwa w Niemczech. Dorastał, ożenił się i został ojcem, ale nigdy nie udało mu się powiadomić jego rodzinę, co tkwiło w nim, oraz o bólu który jadł go od wewnątrz. Był przygnębiony, myślał o samobójstwie
"(...) Pewnego ranka, stanąłem przed lustrem i chciałem to powiedzieć. Pamiętam że chciałem, wydusić z siebie, proste: Ja ... Ja... ale nie mogłem mówić, moje drżące wargi były tak ciężkie, że nie potrafiłem nic powiedzieć dalej. Stałem tam, przez kilka minut, płacząc wydusiłem z siebie wreszcie: Ja byłem wykorzystywany seksualnie przez księdza”.
"Tragedię, która spędzała mi sen z powiek i przysparzała codziennie cierpienie, gryzłem w sobie przez dziesiątki lat.

I nagle tam przed lustrem, nadeszła oświecająca myśli" - mówi pan Denef. "(...) To co czynie jest złem, bo chroni zło, umrę pewnie już niedługo, zabierając swoją tajemnice do grobu”. Postanowił wtedy, że zrywa na stale z milczeniem i nikt i nic nie będzie już w stanie go powstrzymać, przed ujawnieniem faktów seksualnego molestowania z dzieciństwa.
- Norbert Denef, był wychowankiem katolickiego domu dziecka i jak wielu jego kolegów, wykorzystywany był seksualnie przez wiele lat.

"(...) Kiedy się to działo, nie czułem bólu, byłem w szoku... to tak jakby ciało, odłączyło się od umysłu... dodaje... zamykali się z nami w izolatce, czasami podawali nam przed gwałtami leki, które nas obezwładniały. Kościół przeprosił mnie i wypłacili, 30 tysięcy EU, ale zmusili do podpisania dokumentu, w którym był zapis, że sposób załatwienia sprawy i moje przeżycia zachowam dla siebie w tajemnicy. Jeśli tego nie uczynię, będę musiał zwrócić, pieniądze. Postanowiłem inaczej, nikt mnie już nie uciszy. Chcę mieć pewność, że inne dzieci, nie spotka to co mnie spotkało".

Pan, Norbert Denef jest jednym z niewielu ofiar, wykorzystywania seksualnego, którzy zdecydowali się mówić publicznie o przestępstwach seksualnych, księży Kościoła katolickiego. Zachęcamy ofiary kleru katolickiego w Polsce. Nawet jak wzięliście pieniądze za milczenie, a takich jak wy milczących owiec jest tysiące, przestańcie milczeć, zacznijcie pisać, chociażby na blogach. Niech wszyscy wiedzą czym jest papieski Kościół katolicki, bo jest on taki jak wszędzie na świecie. Ucisz ofiary, chociaż nie ma prawa wymagać milczenia nawet jak płaci swoje marne srebrniki za milczenie!

Niemiecki Minister Sprawiedliwości, Sabine Leutheusser-Schnarrenberger - „Spodziewam się od administracji Kościoła katolickiego, wyczerpujących informacji, dotyczących podjęcia kompletnego dochodzenia”.

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel - "(...) Musimy zmienić prawa dotyczące przedawnienia tego obrzydliwego przestępstwa, jakim są przestępstwa pedofilskie”

"Tak jak to ma miejsce w Polsce i wszystkich innych krajach, dotkniętych plagą księży pedofilów, biskupi niemieccy, zgodnie z instrukcjami Watykanu, przez dziesiątki lat, zgłoszenia wykorzystywanych seksualnie, traktowali jako atak na wiarę i ich „świętą instytucje”. Interes instytucji przedkładano, nad dobro ofiar. Biskupi, przesyłali księży pedofilów z parafii na parafie. A domagających się ukarania księży pedofilów czy choćby, odsunięcia ich od pracy z małoletnimi, dyskredytowano i zastraszano ekskumuniką czyli wyklęciem z kościoła. Zgromadzone dokumenty dotyczące, przestępstw seksualnych księży i ich ofiar po przygotowaniu ich przez tzw. "sądy biskupie", przetrzymywano w archiwach Watykanu, używając je do niszczenia ofiar. Wielka burza przechodzi obecnie przez Krk w Niemczech. Burza, która może przerodzić się prawdziwe trzęsieni ziemi, podobne do irlandzkiego czy amerykańskiego." - pisze na swoim portalu Wincenty Szymański, ofiara molestowania seksualnego w diecezji płockiej w Polsce, jednej z najbardziej pedofilskich.

Ofiary księży pedofilów na Malcie

Afera pedofilska Kościoła katolickiego ujawnia się w coraz to nowych miejscach. Prawda o katolickim kościele jak oliwa wypływa na wierzch. Ofiary księży pedofilów z Malty w liście do papieża Benedykta XVI z 2010 roku wyraziły ubolewanie i oburzenie tym, że sprawcy wykorzystywania nie tylko nie zostali przez Kościół katolicki ukarani, ale wciąż zajmują swe wysokie miejsca w kościelnej hierarchii. List przytoczył w styczniu 2011 włoski dziennik "La Repubblica". List sześciu ofiar wykorzystywania, które spotkały się z Benedyktem XVI podczas jego zeszłorocznej wizyty na Malcie, nie jest - jak podkreśla gazeta - atakiem pod adresem papieża, ale ostrą i na razie grzeczną prośbą o pomoc.

"Wciąż cierpimy i nadal, po siedmiu latach nie spotkała nas sprawiedliwość. Bardzo prosimy, niech Wasza Świątobliwość nam pomoże"- napisali autorzy. Ludzie ci, cytowani na łamach rzymskiego dziennika, zapytali: "Dlaczego Kościół katolicki na Malcie chroni dalej te skandale? Dlaczego księża przyznali się w 2003 roku, a teraz wszystko toczy się dalej, jakby nic się nie stało?".

Według sygnatariuszy listu księży-pedofilów nie spotkała żadna kara, a sprawcy wykorzystywania w sali sądowej wciąż deklarują się jako niewinni, choć wcześniej przyznali się w zeznaniach złożonych na policji. Trwający od siedmiu lat proces sądowy jeszcze się nie zakończył, bo Zakon Maltański i Opus Dei, kościelne sekty torpedują działania wymiaru sprawiedliwości wobec mafii kościelnych pederastów.

Jeden z aut...

(komentarze wyłączone)