Zuzia

Zuzia

w grudniu Zuzia przyszła do mojego domu. Jest już cztery miesi±ce i myślę,
że chce już tu zostać. ZaprzyjaĽniła się z Czarnym, trochę przytyła, poznała
wszystkich moich bliskich, była dwa razy na wakacjach, raz piętro wyżej, raz
ze mn± w innym miejscu Krakowa, parę razy zmieniała imiona, ale w końcu
pierwsze przyjęło się na dobre. Teraz śpi na Wyborczej, obok Czarnego, przy
piecu, co jest jej zdecydowanie ulubiona czynność. Poza tym oczywiście
uwielbia je¶ć (wszystko, co jem ja), lata za pluszowym kurczakiem, obserwuje
gołębie z okna, ale raczej ze znudzeniem, niż podnieceniem. Kiedy wracam do
domu, po jedzeniu zawsze przychodzi i wtula się w ramię, potem ugniata
brzuch przez parę minut, w końcu się kładzie. I mruczy jak traktor.
Cudny kot. Zaadaptowany i zaadoptowany już doszczętnie. Dziękuję Państwu
serdecznie za Zuzię i za to, co Państwo robi±. Serdecznie pozdrawiam i życzę
jak najwięcej takich szczęśliwych rodzin, jak moja. - mówi nowy właściciel :)

dodane na fotoforum: