TERAZ WOLA GOTOWCE , FIRMOWE ,REKLAMOWANE
dodane na fotoforum:
stif56 2009-08-03
Właśnie ...............teraz nic się dzieciom nie opłaca robić ,ale na " gotowce " to lecą do spiżarki.........hehe
guliwer 2009-08-03
Te domowe były, są, miliony razy lepsze! Pozdrawiam Olgo.
magie 2009-08-03
Zapobiegliwa Pani Domu.....a takiego kompotu z gruszek nie zastąpią ŻADNE gotowce;)))
matuzal 2009-08-03
U nas w domu, w którym kiedyś mieszkaliśmy, też była piwnica z takimi regałami, na których było mnóstwo przetworów produkcji mojej mamy:)
kropka7 2009-08-03
WOw...ale piwniczka...
ja też już wole gotowce, choć za tamtymi czasem wzdycham...
pięknego dnia życzę...:-)**
davie 2009-08-03
To były dopiero czasy....wspominam je z rozczuleniem.
Robiło się zapasy, zapasy, zapasy...:) i te weki z gumką..:)
doka8 2009-08-03
:):):)-: ),mniam-mniam , ja z bratem podbieraliśmy ze spiżarni co lepsze kompoty :) .... potem babcia zastanawiała się , gdzie są ... jak się wydało , to była kara : do obiadu przed każdym stała miseczka na kompot, a przed nami nie ... :(
szymonz 2009-08-03
waż dla mnie ten z wisieńkami....))))
pozdrawiam.
relaks 2009-08-03
Olgo!!!! Sama to zaprawiałaś????????? Ala masa kompocików!!! I ogóreczki też widzę!!!! Ja czasem jeszcze też zaprawiam /ale nie w takich ilościach/ jak mnie "zmuszą" córy, bo mamy kompoty podobno najlepsze???
W tym roku, jeśli obrodzą węgierki, czeka mnie robienie powideł, za którymi dziewczyny przepadają, a w dzieciństwie nazywały je "czrnym bizonem" - dlaczego akurat tak? - do dziś nie wiedzą same!!!! Hihihiii ......
gonzo57 2009-08-03
tak wyglądały kiedyś piwnice
maria57 2009-08-03
piwnicy takiej nie mam, bo mieszkam w bloku i piwnica nie jest wiele chłodniejsza niż mieszkanie, ale pochwalę się, że w życiu kompotu żadnego nie kupiłam, a dżemy zdarza mi się, jak mam ochotę na jakiś inny owoce, niż te z których robię. Generalnie co roku ten sam problem, zapraw robię stanowczo za dużo. Jedyna rzecz, której co roku mam za mało to soki owocowe. Zupę pomidorową od lat robię tylko na własnym przecierze pomidorowym
matuzal 2009-08-04
Powidła są, jak się zrobi. Muszą być do tego śliwki węgierki. Dojrzałe. A później już tylko smażyć, smażyć. Kiedy mam nastrój, to robię.:)
matuzal 2009-08-04
Że muszą, napisałem w drugim zdaniu wywodu:)))
olga22 2009-08-05
Jeszcze Ci przypomnę o doskonałych knedlach ze sliwkami węgierkami polanych roztopionym masłem z bułka tarta !
matuzal 2009-08-05
Nie musisz przypominać. Kiedy śliwki się pojawiają, zawsze w domu się takie knedle robi:)
mavoy 2009-08-06
a dla mnie najsmaczniejsze były klapsy w syropie robione przez teściową, nigdy tego smaku nie zapomnę, były też inne przetwory, ale te gruszki to coś niesamowitego...
iwska 2014-06-04
Oj, tak. Każdy miał taką spiżarnię. Wszystko się przetwarzało. Wstyd się przyznać, ale też nie robię już zapasów "na zimę" Nie mam gdzie przechowywać a i cały rok można wszystko kupić. Przecież całe worki ziemniaków się kupowało :)
slonko6 2014-06-05
Teraz młodzi są bardzo wygodni i zwyczajnie nie chce im sie robić przetworów albo tłumaczą się brakiem czasu, oczywiście są wyjątki zapobiegliwe i zaradne, ale to pojedyńcze "egzemplarze":)