Są, choć nie tak liczne, jak dawniej. Może warunki zmusiły je do dalszego wędrowania na północ, w poszukiwaniu rozlewisk. Pogoda też spłatała im figla. Niskie temperatury ograniczają mnożenie się owadów i innych organizmów, rozwijających się w stojącej na łąkach wodzie. Nie ma jedzonka, więc nie ma co tu robić.