Zielona herbata, opowieści naszej garnkowej mariol7 i czuję się jakbym siedziała na werandzie Jej Chatki, spoglądała na Grzebyk w oddali, cieszyła się widokiem smreków, otaczających obejście. Czytam i znów z przyjemnością podglądam życie mieszkańców i bywalców Siwego Gronia.
Czemu tak dobrze się tu czuję? Autorka ma o czym opowiadać. Bywało pogodnie, wesoło, nostalgicznie, czasem z łezką. A wszystkie historie opisane barwnym językiem, okraszonym zabawnymi sformułowaniami, które wymyśla Mariol albo Jej przyjaciele. I tylko żal, że książka tak szybko się kończy. Zawsze jednak mogę do niej wrócić, bo jestem szczęśliwą posiadaczką autorskiego egzemplarza.
wydra73 2022-03-12
A ja ją sobie zamówię do księgozbioru mojej niepowtarzalnie udanej biblioteki publicznej.
(Stawiam na fajans. Doskonale pasuje do Siwego Gronia.)
orioli 2022-03-12
Re Wydra: lubię fajans i mam sporą kolekcję, ale teraz potrzebuję wesołych kolorów :-)
wydra73 2022-03-13
re.re Orioli "Ale teraz .."? To znaczy, że filiżanka nie fajansowa ? Jakoś się jej uczepiłam bo wesoła, bardzo sympatyczna, z kształtu i grubości nie wygląda na porcelanową. I bezsensowna ciekawość mnie nadżarła. Zaspokój.
orioli 2022-03-14
Re Wydra: teraz, bo natura jeszcze nie dostarcza kolorów, a i w świecie jakoś niewesoło. Filiżanka jest z bolesławieckiej kamionki, w której zakochałam się jakiś czas temu.