Stadka batalionów co chwilę wzbijają się w powietrze i przelatują do kolejnej kałuży. Szukają pokarmu, a ten nie rozwija się w niskiej temperaturze. Podejrzewam, że ptaki głodują. W dobrych latach widziałam na rozlewiskach całe "kożuchy" mnożących się owadów. Tylko zbierać do dziobów. W tym roku zimno hamuje rozwój.