[31556145]

Jan Kazimierz rozkazał ruszyć taborowi polskiemu do przodu. Widząc to, chan pchnął swoje najlepsze czambuły do ataku na polskie centrum. Nawała około pięciu tysięcy doborowej jazdy krymskiej i nogajskiej ruszyła do ataku. Po kilku salwach uderzenie tatarskie zostało powstrzymane, ale ordyńcy nie zbiegli i kilka razy atakowali szyki polskie bez skutku, za każdym razem ponosząc olbrzymie straty. Tymczasem na lewym skrzydle Wiśniowiecki rozrywał tabor i odciął Kozaków od Tatarów. Na prawym skrzydle jazda Lanckorońskiego rozniosła straże tatarskie i posuwała się naprzód.

Chan, uznawszy bitwę za przegraną, zbiegł z pola bitwy razem ze swoją świtą i porwanym podobno siłą Chmielnickim. Na prawym skrzydle Lanckoroński rozbił ordyńców i zepchnął ich na tyły. Wiśniowiecki zdobył część taboru, a resztę zepchnął na bagna. Doszło do rzezi ostatnich broniących się Kozaków. Stamtąd resztki wojsk wyprowadził, dowodzący w zastępstwie Chmielnickiego, pułkownik Iwan Bohun.

W polskie ręce wpadł obóz tatarski, namiot i zbroje chana, szaty, bogate tkaniny oraz mnóstwo kosztowności, ponadto wiele świetnych koni tatarskich, szable, buńczuki większości czambułów, łuki i siodła oraz buławę uciekającego Chmielnickiego. Islam Girej, uciekając w pośpiechu, porzucił nawet swój tron polowy. W zdobytym taborze kozackim znaleziono masę sprzętu wojskowego oraz wcześniej zrabowane przez Kozaków dobra.

Straty kozacko-tatarskie wyniosły być może nawet 75 tysięcy żołnierzy. Wzięto łącznie około dziesięciu tysięcy jeńców. Polskie straty wynosiły najwyżej 850 ludzi.

krycha2

krycha2 2016-06-15

Świetnie opisana historia wojenki...dzięki..

wojci52

wojci52 2016-06-15

Cóz z walnego zwycięstwa, którego nie potrafiliśmy wykorzystać?

dodaj komentarz

kolejne >