Domowe jedzonko na trasie
(kierowca TIR-a omija przydrożne bary i *stójkowe* panienki też)
franek9 2016-08-10
Widziałem taki widok niejednokrotnie:))....a panienka pewnie leży w kabinie i czeka :)))
katka12 2016-08-10
czyli wozi swoją lalę :)
jaworr 2016-08-10
Swoje jedzono jest swoje, pewniejsze i tańsze..., żeby tylko była tam lodówka...:))
Dzielnie daje sobie radę, ciężkie to życie być w trasie przez tydzień...
Miłego wieczoru życzę..:))
satsuma 2016-08-10
Koleżanki mąż jeździł TIR-em to przed każdą drogą szykowała mu mnóstwo jedzenia.....miałam okazję to widzieć.....to naprawdę dużo tego było.
Ciężka praca kierowców.
satsuma 2016-08-10
re....buty się trochę podniszczyły ale staram się jak najwięcej zobaczyć, bo tu jest co oglądać....w tych muzeach jeszcze w środku nie byłam ale w wielu już byłam.....najpiękniejsze chyba widziałam.....to rezydencja królewska i zamek Nymphenburg.....letnia rezydencja.
pantoja 2016-08-10
Nie przystawał tam gdzie one, ale dużo dalej. Wyglądał na przyzwoitego:)
*grzybiarek* najwięcej na mniejszych stacjach benzynowych, z dużych gonią:)
luko40 2016-08-10
Racja,nie każdy ma ochotę na towarzystwo takich pań....a tak naprawdę to się dziwię,ze ktoś chce korzystać z ich usług.
halka 2016-08-11
Ekwipunek solidny;ja też tak robię gdy wędruję po Kanadzie;na dłuższą metę jedzenie w restauracyjkach bokiem wychodzi...rozumiem go.Bracia zza wody nie pozwalają wwozić jedzenia ale czasem coś przeszmugluję.Przyzwoity z niego człowiek...stęskniony za żoną szybciej wróci z trasy.
meryen 2016-08-11
Samoobsługa na sto procent. Zawsze to taniej i zdrowiej. Mam znajomą, która dla swojego męża kierowcy wekuje co się da. Teraz na okrągło robi leczo:)) Fajnie wypatrzyłaś.
jairena 2016-08-13
- jak wynika z przedstawionej sytuacji i ty Szanowna Pantoju zaproszona zostałaś do stołu :)
meryen 2016-08-16
Coś mi się wydaje, że zakup narzędzia Twoich niezrównanych komentarzy stał się faktem. No chyba że samo się naprawiło:)
kaja9 2016-08-20
i tak jest ok;-)
ewjo66 2016-08-30
*runo leśne* albo jak mówi Pantoja *grzybiarki* kuszą wdziękami...nieraz widziałam i to wcale nie tak daleko od mojego grajdołka...deszcz czy upał trwają na posterunku.... nieraz naprawdę dzieciaki..
peugeot 2016-09-05
Asceta jakowyś ;-)