10 lutego 2010 roku około godziny 10 na przystanku tramwajowym w pobliżu Fortu Wola w Warszawie został zamordowany mój kolega Policjant Andrzej Struj - ANDS .
********************************
ODWAGA
Gdy ślepcy przesiąkali lękiem
w drobne zmieniając swą odwagę
Ty jeden wziąłeś Ją za rękę
by upaść razem pod tramwajem .
Skażony Nią przez Pana Boga
co w tym momencie chyba zasnął ,
Tobą już będzie krzyczeć Wola
zniczami które w nas nie zgasną .
Przyjmij Go proszę dobry Boże
do reszty co służy za bramą
śnił się nam będziesz ostrym nożem
by zawsze boleć żywą raną .
Niech zapamięta to Warszawa
i nastoletni sprawca macho
śnieg co na twarze wszystkich padał
przecież prawdziwe psy nie płaczą .
********
burgi 2012-02-10
pamiętam
jak to sie stało
asiao 2012-02-10
Przeżywaliśmy to wszyscy... :((( Jeśli kolega, to wspolczuje tymbardziej :((( Nie można się pogodzić z czymś takim!
Wiersz bardzo udany...
zxcv7 2012-03-05
przypomniałem sobie [*] [*]
zxcv7 2012-03-05
pamięć jest ulotna a papier cierpliwy ,,,,,,,,,.