****

****

...
Jeśli są w Polsce jeszcze jacyś prawdziwi katolicy, którzy wiarę swoją traktują na serio, to powinni podać kardynała Dziwisza do sądu ze słynnego paragrafu o "obrazie uczuć religijnych". Nikt tak bowiem nie obraża wiary w Boga jak wpływowe osoby przyzwalające systemowo na krzywdzenie dzieci. Ten paragraf bywał w Polsce nadużywany. Wykorzystywano go m.in. do straszenia artystów, którzy w swej twórczości posługiwali się symbolami religijnymi, w sposób zdaniem osób obrażonych "niegodny". Nie jestem prawnikiem i nie mam tu rozeznania, ale jeżeli obrażono gdzieś uczucia religijne w Polsce, to nikt tak bardzo ich nie uraził jak właśnie kłamiący w sprawach pedofilii ważni ludzie Kościoła.

Tylko odśrodkowy ruch zaangażowanych osób świeckich, którym na Kościele jako wspólnocie jeszcze zależy i księża nie bojący się mówić prawdy, tacy jak np. dominikanin Paweł Gużyński, mogą wspólnie uratować Kościół, bo sama hierarchia tego absolutnie nie zrobi, bo po prostu nie chce. Może papież Franciszek powinien rozważyć podanie całego Episkopatu Polski do dymisji, tak jak to miało miejsce w Chile? I to oczyściło by sytuację. Pomogło zwalczyć raka zakorzenionej degrengolady.

Nic już bowiem nie pomogą codzienne msze w państwowym radiu czy telewizji Kurskiego. Nie pomoże nachalna wszechobecność Kościoła w każdym przejawie życia społecznego. Nie pomoże zwiększenie lekcji religii w szkołach. To nie jest już kryzys wiary. To jest absolutny upadek. Zawiniony przez pychę, pazerność i bycie ponad prawem.

(komentarze wyłączone)