Don Pedro...

Don Pedro...

pojawił się o 3:30 rano, pożarł!! straszną ilość jedzenia mokrego i suchego, i ułożył się do snu... przykryłem go kocykiem. łobuz jakich mało, prawie jak ja :)

bourget

bourget 2013-09-07

no nieee...czarna pantera po tygrysim kocykiem...hihihi..on Cie chyba strrrasznie lubi:))

dodaj komentarz

kolejne >