po lewej wymuskany,odnowiony,cudowny wirtualny świat....po prawej...poobijany,bury i mało fajny świat realny.Coraz częściej jestem świadkiem tego,że ktoś swoje frustracje,kompleksy ze świata realnego przenosi do świata wirtualnego i całym tym syfem zaraża innych.Jeszcze jestem w stanie zrozumieć młodych ludzi,dla których czasem największym problemem jest to,że na czole pojawiła się krostka....ale dorośli,często w związku małżeńskim,dzieciaci....podobno ci bardziej doświadczeni przez życie...tego nie jestem w stanie pojąć.Jak znacząca większość także ja...jestem tu by odsapnąć od problemów z jakimi się zmagam w życiu realnym i nie chcę mi się walczyć z głupotą i chamstwem tych zakompleksionych ludzi.Także miało tak być i w tym przypadku,ale zrobię wyjątek dla tej osoby.Szanowny panie kolego...Twoje problemy życiowe mnie nie interesują,Twoje kompleksy też mnie nie obchodzą,tak tak...właśnie do Ciebie pije...uczysz mnie kultury,ale czy nazywanie kogoś zawistną k!$%#wą ma coś wspólnego z kulturą,moim skromnym zdaniem nie bardzo.Jeszcze jestem w stanie zrozumieć tą k!$%#wę,ale zawistna?no proszę Cię....a czego ja miałbym Tobie zazdrościć...i wściekać się,że masz coś,czego ja nie mam....zacznijmy od punktu pierwszego....żubr na żywca....pijesz je i mi gul skacze,że Ty je żłopiesz szanowny kolego...to faktycznie masz rację...normalnie mnie cholera bierze
z tego powodu...poza tym uważam,że zarówno żubr i żywiec to straszny shit w porównaniu z tym co było kiedyś...punkt 2 fakt,że gadasz z naszą wspólną koleżanką i ja się wbijam w to...no mamy demokrację....i nic na to nie poradzisz...no chyba,że uzyskasz sądowy nakaz,żebym się nie wcinał..i nie kpił z Ciebie...wrażliwiec z Ciebie jest...punkt 3....Twój własny osobisty matrix w jakim żyjesz...tego mam Ci zazdrościć....że niby granie innych niż grają tu garnkowicze kawałków muzycznych i zabawa w kolory to jest to,czego Ci zazdroszczę....i szlag mnie trafia,gdy widzę jak Twoje koleżanki Ci kadzą...no błagam...w jednej sprawie im się dziwię...że Cię jeszcze tolerują...za ten brak szacunku wobec nich...pojawiam się i znikam...tak kiedyś śpiewano w pewnym filmie...i Ty taki jesteś....w tej swojej głowie wymyślasz...sobie wyimaginowanego wroga i gdy przychodzi czas....wrzucasz mu od najgorszych i znikasz w kłębach kurzu....tego mam Ci zazdrościć....jestem tu już trzy lata...i przez ten czas poznałem Twoje ze 4 lub 5 żywotów.Więc tego mam Ci zazdrościć,problemów z emocjami...sorry szanowny kolego...ale nie ze mną te numery...punkt kolejny...czuję zawiść,że zgrywasz takiego młodego duchem...to dziecinada jest Szanowny kolego...dziecinada...zachowujesz się jak kilkuletnie dziecko w piaskownicy...ilekroć ktoś Ci powie,coś co jest nie po Twojej myśli...mówisz mu,że jest gupi i zabierasz wiaderko i grabki i idziesz do innej piaskownicy.O to ma mnie ma szlag trafiać...wiem...wiem...zaraz się dowiem...że to niezależność...wybacz kolego...ale to pieprzenie kotka za pomocą młotka...bo jeśli kilka osób mi mówi,że coś robię nie tak,to wyciągam z tego wnioski,a nie mówię bye i uciekam.Tu dochodzimy do końca mojej myśli...masz rację w jednym...nazwanie Cię wczoraj...tempym ch..m,było nie kulturalne...tu się zgadzam...nie było to miłe wobec tego męskiego narządu...pozdrawiam Cię kolego
https://www.youtube.com/watch?v=JAScaUyI7U8
peesik...i jeszcze jedno...ten śmiech...stary weź go trochę ogranicz...bo to nie świadczy o młodzieńczej fantazji...tylko o objawach obłąkania
ona32 2013-02-12
hahahahaha Tomciu jesteś wielki :)))))
samire 2013-02-12
No i postawiłeś kropkę nad "i" po wczorajszej wymianie zdań...Wszystko stało się jasne...Mam nadzieję,że po burzy nastanie cisza i spokój :)
karin24 2013-02-12
nono bajka i bajka...2:)
heksaa 2013-02-13
A TO CHYBA ZA WCZESNIE NA,,BURAKI,,