Na zachód od Gołdapi na skraju lasów Skalistych w Rapie znajduje się „mazurska piramida” -grobowiec Farenheidów. Budowę tą ukończono przed rokiem 1811. Wysoka na 15,9m zbudowana jest na planie kwadratu o boku 10,4m i zwieńczona piramidalnie. Zewnętrzne ściany mają nachylenie 68-70 stopni. Wewnętrzna ich powierzchnia tworząca ściany komory grobowej jest nachylona, podobnie jak w piramidzie Cheopsa pod kątem 51,52 stopnia.
Najłatwiej trafić do Rapy jadąc z Bań Mazurskich. Około kilometra od Rapy po lewej stronie szosy jest niewielki parking z małą drewniana budką, gdzie pani tubylec sprzedaje wyjątkowo kiczowate pamiątki, ale ma przepyszny miód z leśnej pasieki, polecam. Dalej idziemy asfaltem /100-200m/ aż zauważymy po lewej stronie ścieżkę – groblę, pozostaje nam do przejścia około 150m groblą i jesteśmy na miejscu.
Rapa od pierwszej połowy XVIII wieku należała do rodu Farenheidów. Kupili ją od Christopha von Rap, stąd nazwa wsi i zbudowali w pobliżu neoklasycystyczny pałac w Bejnunach - dziś obwód kaliningradzki. Ród Farenheidów należał do najbardziej bogatych rodzin kupieckich w Królewcu. Byli oni wielkimi właścicielami ziemskimi w całych Prusach. Grobowiec wybudowano w odległości 5 km od pałacu, miejsce to jest nieprzypadkowe.
Projektantem grobowca był prawdopodobnie Bartel Thorwaldsen. Swoiste mauzoleum kryje w swoim wnętrzu szczątki zmarłych rodziny Farenheidów : maleńka Minette, zmarła w grudniu 1811r w wieku 3 lat na szkarlatynę, Johan Friedrich/1834r/, Wilhelmine/1844r/ i Fritz Wilhelm – budowniczy piramidy/1849r/
Miejsce przez wiele lat zapomniane, zarosło lasem. Jeszcze w latach 90 XX wieku piramida była niezabezpieczona, otwarte trumny, zmumifikowane zwłoki zbezczeszczone, pozbawione głów leżały na ziemi.
Tak niezwykła budowa obrosła w kilka legend. Jedna z opowieści głosi, jakoby powracający z podróży baron zastał martwymi siedmioro członków swojej rodziny i dla nich zbudował grobowiec. Według tego podania żona barona, chcą pogodzić zwaśnioną rodzinę, przygotowała uroczysty obiad. Niestety, skutkiem tego siedmiu członków rodziny śmiertelnie zatruło się grzybami. Historia ta jest z pewnością tylko legendą – zmarłych chowano na przestrzeni wielu lat.
Inna, bardziej prawdopodobna legenda, opowiadana przez okolicznych mieszkańców dotyczy braku głów u pochowanych. Według niej, w czasach, gdy grobowcem nikt się już nie opiekował, zaraza zabiła całe bydło w okolicy. Ludzie mieli podejrzewać, że leżące w piramidzie zwłoki są złymi marami, gdyż się nie rozkładają, i to one spowodowały pomór. Chcąc zwalczyć złe moce pozbawiono ciała głów. Inna wersja tej legendy mówi, że zwłoki w ten sposób znieważyli w czasie ostatniej wojny żołnierze Armii Czerwonej, poszukując skarbów. A fakty? Raczej pewne jest to, że w w latach 1914-1915 i w 1945 roku grobowiec został zdewastowany przez Rosjan, ale obyło się bez bezczeszczenia ciał.
Małgorzata Święchowicz w artykule prasowym cytuje Irenę Niewiarowską, najstarszą mieszkankę pobliskich Mieduniszek, przybyłą na te tereny w 1945 roku, która po latach wspomina w mazurskiej gwarze wygląd grobowca
…...pamientam dobrze. One wszystkie takie ładne byli. Leżeli w tych trumnach, a jako żywe wyglondali. W tych pienknych sztrojach, coś jak do szlubu. Ale czo ? Wszystko ktoś szrujnował. Teraz za grobowiec się wżieli.......
Inne relacje w tym opis dokonany w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku przez konserwatora zabytków Macieja Ambrosiewicza są na tyle drastyczne, że nie zdecydowałem się na przytaczanie ich tu. Nie zamieszczam też zdjęcia wnętrza grobowca.
Dopiero w roku 1998 by zapobiec dalszej profanacji ciał, zamurowano wejście do piramidy, okratowano okna. Złożono mumie w trumnach, trumny pozamykano. Dziś przez okna można obejrzeć część wnętrza, dostrzec wśród gruzu ustawione trumny.
Według radiestetów w miejscu piramidy krzyżują się trzy silne linie promieniowania geomagnetycznego. Dla bardziej dociekliwych – spróbujcie odszukać wmurowany kamień o właściwościach magnetycznych.
Ten magiczny zakątek jest coraz częściej odwiedzany przez turystów, którzy powinni jednak pamiętać o tym, że jest to nie tylko atrakcja turystyczna ale przede wszystkim miejsce spoczynku ludzi, którzy tworzyli historię tej ziemi.
https://www.garnek.pl/vinga
bonga 2012-05-27
a to ciekawe...w moich okolicach grobowce najbardziej znanych niemieckich rodzin przypominają bogate świątynie, a tu taka ascetyczna budowla...
wygorz 2012-05-27
Takie historie nie mogły wydarzyć się w kraju ludzi światłych, kulturalnych, wierzących, hołdujących tradycjom, żyjących na przełomie XX i XXI wieku...
Pozdrawiam
mirek1 2012-05-28
Bardzo ciekawe miejsce pięknie przez Ciebie opisane,może kiedyś się wybiorę i zwiedzę,pozdrawiam.
jairena 2012-05-28
Czy będąc w tym miejscu mocy odczuwałeś coś szczególnego Szanowny Cicerone ? Z uszanowaniem kłaniam się!
boga1 2012-05-28
Imponujaca budowla; historia okrutna buDzaca wiele watpliwosci. To, ze ktos wlamAl sie do tego grobowca w celach rabunkowych to jeszcze moglabym zrzumiec (bylabym oburzona ale zachlannosc luDzka juz w zyciu poznalam wielokrotnie) ale glowy, ciala????? Czy mozna byc az tak pozbawionym luDzkich uczuc?
mpmp13 2012-05-28
W takich miejscach powinno się zachować szacunek dla zmarłych...Niestety żyjemy w dziwnych czasach...Może i ja kiedyś jeszcze zdążę te tereny odwiedzić.......dzięki za opis..Coś ,gdzieś czytałam o piramidzie.teraz jestem wyczerpująco doinformowana.Pozdrawiam.
zadra1 2012-05-28
bardzo ciekawa historia ... dziwne to czasy w których nie widać już granicy pomiędzy sacrum a komercją ,
jakiś czas temu oglądałam program o tym właśnie miejscu gdzie autochtoni oferowali swoje usługi jako przewodnicy wokół tego grobowca oczywiście za opłatą ... jak widać na wszystkim można zarobić
renia53 2012-05-28
..........bylach tam już kilka razy..niydaleko na parkingu majom dobre miosy i malinki...:) pozdrowiom...
ania71 2012-05-28
ciekawa historia... i niezwykle imponująca budowla... ileż to tajemnic się tam skrywa...
razdwa3 2012-05-29
Jak zwykle - the best!
krepele 2012-05-29
Bardzo ciekawe zdjęcie , ogromny grobowiec tworzący historię Rapy..opisałeś bardzo ciekawie to miejsce...)))*
fanabe 2012-06-02
fascynująca historia,
szkoda jednak, że nadgorliwość "zwiedzających" musiała być okupiona zamurowaniem wejścia ...
henry 2012-06-03
z wielkim zaciekawieniem przeczytalam historie tego niezwykłego grobowca.....bardzo często w legendach jest źródło prawdy.....
Moze jeszcze kiedys zawitam w tamte strony... może odnajde ten grobowiec....
Pozdrawiam Trollu serdecznie:)
ela07 2012-06-04
bardzo ciekawe miejsce opisujesz i w tych barwach dodaje jeszcze ,,niesamowitości", pozdrawiam
zabytki 2012-09-24
niezwykle przepiękny grobowiec! pozdrawiam
energy1 2013-11-13
...ja wierzę w to promieniowanie geomantyczne, choćby dlatego, że pochowane w grobowej piramidzie zwłoki zachowały się tak dobrze...gdzieś czytałam, że wg Leszka Mateli promieniowanie w piramidzie wynosi około 23tys. jednostek w skali Bovisa - to bardzo dużo...tak więc piramida może być uznana za miejsce mocy...