Gdy głaszczę Ósemkę po głowie, otrzymuję właśnie takie spojrzenie, p.t.: „Jeszcze jedno smyrnięcie, a poznasz, co to piekło na ziemi...”
Nie zrażam się.
Smyram.
Mamy kolosalny postęp - jeszcze niedawno nie było mowy o głaskaniu łebka. Osiem od razu wiała.
A ma taką aksamitną łepetynkę.
Stworzoną wręcz do głaskania.
Szkoda, żeby taka łepetynka się marnowała. ;)
dodane na fotoforum:
stachs7 2015-10-18
Pańcia ,uważaj!Nawet nie wiesz kiedy mogą nerwy ponieść!!!!
tuniax 2015-10-18
Spoko. Patrzy złym wzrokiem, czasem zabuczy złowrogo, ale nie poddaję się. Głaszczę. Przyzwyczajam i głaszczę.
Myślę, że zaczyna to lubić. Choć na razie głupio jej się przyznać. ;)
bourget 2015-10-18
ojejku, ale wzrok...widze, ze ona z chrakteru taka bardziej jak moja Yoko - trudno dotknac, jestem jedyna osoba, ktorej daje sie wziasc na rece, a poglaskac moge tylko jak przyjdzie i sama poprosi...
tuniax 2015-10-18
Ja mam wrażenie, że ona jest panicznie przestraszona... Ale z biegiem czasu pozwala mi na coraz więcej...
Dziś było mizianie głowy i uszu - oczy jak wyżej, uszy po bokach, ale panna była dzielna. I dała radę. I podobało jej się. :)
stachs7 2015-10-19
Właśnie pogłaskałam Trolla,sznyty mi zafundował ....Bo przeszkodziłam w maltretowaniu Łatki...