Moje koty mają jak pączki w maśle, tym bardziej przykro mi, gdy patrzę na bezdomne dzikuski, potrzebujące pomocy...
Od osiemnastej polowałyśmy na kocurka z chorą łapką. Złapałyśmy go tuż przed północą.
Do godziny drugiej w nocy przesiedziałyśmy w lecznicy.
Szaruś (cudne ma umaszczenie – srebrne z białymi znaczeniami – jak mój nieodżałowany Maniek) ma złamanie tylnej łapki z przemieszczeniem.
Póki co zrobiono rtg i podano środki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ewentualna operacja to koszt rzędu 700-1500zł. Karmicielki nie stać na taki wydatek. :(
Czekamy na opinię ortopedy, co do szans i rokowań. Chcemy zrobić morfologię i testy na wirusówki.
Pewnie będę organizowała wydarzenie na fb.
Pomożecie?...
dodane na fotoforum:
tuniax 2016-07-18
Dziękuję :)
Chyba jednak nie będzie trzeba, bo pomoc wstępnie zaoferowała fundacja.
Z racji, że to dzikus.
Trzymajcie kciuki. :)
bourget 2016-07-18
och..temu sie uda na pewno...koszty operacji usuniecia oka u jednego kotka z mojej kolonii siegnely $1000...bez pomocy innych nigdy by sie nie udalo tego zrobic, ale sila FB i innych mediow jest ogromna..powodzenia:)
achach5 2016-07-18
Informuj na. bieżąco.... i nie martw się kasą...
W piątek ,na moich oczach ,samochód
potrącił kota......niestety
śmiertelnie...Kot był czarny...miał pecha biedaczek...
Długo będę pamiętała jego przeraźliwy " krzyk "...