na rondzie ossolińskich

na rondzie ossolińskich

Słonecznik

Rósł w polu, samotnie, na ziemi jałowej,
w milczącej zadumie pochylał swą głowę,
do słońca wyciągał stęsknione ramiona,
choć nieraz ich zieleń kroplami zroszona.

Lecz kiedyś z czułością ujęły go dłonie
zwyczajnej dziewczyny, też ciepła spragnionej,
twarz smutną, pożółkłą uniosła do góry,
pozwolił się zerwać, wbrew prawom natury.

Ziarenko po ziarnku oddawał jej duszę,
słoneczne jestestwo, nabrzmiałe od wzruszeń,
tak pragnął połączyć w pieszczocie namiętnej,
aż w końcu korona została, nic więcej.

Niedbale rzucony usychał powoli,
przed żarem palącym próbując się bronić,
coż z tego, że dobre zerwały go ręce,
zapomniał, naiwniak, gdzie głowa, gdzie serce.

A jednak nie poszła na marne ofiara,
choć chłopak niejeden ogromnie się starał,
gdy szczęście i radość jej oczy rozświetli,
w bezkresnym lazurze zobaczysz...słonecznik.

Autor: Villain78

jagna63

jagna63 2011-08-12

...ale te rosną w towarzystwie....ładnie...:)

fabio54

fabio54 2011-08-12

Piekne ujecie..takiego slonka zycze jak te sloneczniki;

mpmp13

mpmp13 2011-08-12

świetne słoneczka tam rosną......Ja mam 32 ronda w Rybniku..a może już więcej?...Dzień dobry Edwinku....

john61

john61 2011-08-12

Jak komuś mało słoneczka na niebie to niech zawita na to rado.Super.

elza100

elza100 2011-08-12

O jakie piękne..

mootyll

mootyll 2011-08-12

Ale fajne słonecznikowe oto:)

(komentarze wyłączone)