Bije dzwon na alarm,
już śpieszą strażacy.
Czasem w nocy – ze snu,
czasem w dzień – do pracy.
Śpieszą na ratunek:
tam płonie zagroda!
Gra trąbka – a czerwień
lśni na samochodach.
Pierwsi na miejscu,
choćby szmat był drogi.
Pryska woda z węża,
syczy żar i ogień.
Gaśnie groźny pożar,
dym ku niebu pnie się.
Dzielna straż pożarna
ludziom pomoc niesie.
Czesław Janczarski
danka 2011-08-12
Edwinki widoki bliskie mojemu sercu,ponieważ mój syn jest oficerem straży pożarnej...:)
Pozdrawiam Cię serdecznie...miłego weekendu:)
mootyll 2011-08-12
wielki szacunek dla tych ludzi:)
mpmp13 2011-08-13
Myślę,że wielu chłopców marzyło o byciu strażakiem....Nie lekka to służba....Chylę czoła przed ich odwagą i pracą.
(komentarze wyłączone)