Drzewo życia naszego...............
Każdy z nas jest ogrodnikiem, drzewa swojego życia,
Każdy z nas jest drwalem drzewa losu swojego,
Mała roślinka, podlewana czule miłością rodzica,
Wyrasta z czasem na drzewko wieku młodzieńczego.
Drzewko to już musi samo opierać się wichurze,
Czerpiąc soki z ziemi z której niedawno wyrosło,
Albo będzie wytrwale pięło się konarami ku górze,
Albo pozostanie wiotkie, gnąc się ku ziemi i porostom.
Z czasem drzewko zamienia się w drzewo dojrzałe,
Rozpościerając konary w różne strony świata,
Albo jest dębem mocnym, lub jak sekwoja okazałe,
Albo też drżącą osiką, brzozą, która witkami zamiata.
Konary mocnych drzew rozrastają się w okazałą koronę,
W której liczne ptactwo śpiewem się zanosi i buduje gniazda.
Gałązki wiotkich drzew gną się ku ziemi, trzęsąc w każdą stronę,
Szumią swoimi listkami przy lada wietrze, jemioła je porasta.
Szanujmy i pielęgnujmy drzewo swojego życia,
By rosło okazałe i mocne jak najdłużej można.
By nie stoczył go kornik, czy inny pasożyt z ukrycia,
Lub jako uschnięte nie stało się opałem rożna.
Andrzej Świt