Na rozłogu zakwitł krzew —
Różyczka w czerwieni,
Młody chłopiec ku niej biegł,
Cieszył się, że pośród drzew
Kwiat jak świt się mieni.
Róży, róży, róży kwiat —
Różyczka w czerwieni.
Rzecze młody: "Zerwać chcę
Różyczkę w czerwieni."
A różyczka na to: "Nie".
Ostrym kolcem ręce tnie
Za takie zachcenie.
Róży, róży, róży kwiat —
Różyczka w czerwieni.
Złamał dziki chłopiec krzew —
Różyczkę w czerwieni.
Kłują kolce, płynie krew,
Lecz zapłaci za ten gniew
Bólem i cierpieniem.
Róży, róży, róży kwiat —
Różyczka w czerwieni.
Johann Wolfgang Goethe
mpmp13 2012-05-22
Jejku ,teraz wróciłam z wycieczki...zjadła bym taką kolację ...muszę obyć się smakiem....Byliśmy w Radzionkowie..Piekliśmy bułeczki w muzeum chleba....potem obiad w pięknym miejscu i Pławniowice...zwiedzanie ...Ja pstrykałam ptaszki...Dobrej nocki Edwinku.U nas było upalnie ,ale i wiatr..więc szło wytrzymać.
(komentarze wyłączone)