Naturalnie, tytuł tej fotografii, wykonanej w latach siedemdziesiątych, jest żartem.
Aczkolwiek nawiązuje do ludzkich ambicji.
Przynajmniej niektórych z nas.
Tych, co marzą o skutecznym wspinaniu się po szczeblach drabiny w firmie, urzędzie. Ci gonią za stanowiskiem. Jeszcze inni trudzą się od rana do nocy, „robiąc kasę”, nawet nierzadko za cenę utraty godności, a także wolności w sensie fizycznym; za tymi chyba najbardziej nie przepadam. Inni jednak dążą do osiągnięć naukowych, artystycznych, rozwoju duchowego. Tu szczeble może odgrywają mniejsza rolę, choć i takim osobom nie są obce.
---
Ul. Marszałkowska pomiedzy Swietokrzyska a Krolewska; 2. pol. lat 70.