Sprowadzili się do Łodzi w latach 50. XIX wieku, przy czym droga ich wiodła z rodzinnych Zdun koło Krotoszyna, poprzez Zduńską Wolę. Tam w 1836 roku urodził się Robert Biedermann, twórca przemysłowej potęgi rodu. Początki nie były łatwe, gdyż w trudnym dla Łodzi roku 1865 (trwały jeszcze popowstaniowe represje caratu) założył w dolinie Łódki przy ul. Widzewskiej (dziś Kilińskiego) farbiarnię. Jednakże w latach prosperity, dobudowując kolejne oddziały rozbudował zakład do przedsiębiorstwa, przeprowadzającego cały proces produkcyjny od surowej bawełny do przetworzonej tkaniny.
Robert Biedermann po rozpoczęciu działalności mieszkał w typowym dla tego okresu parterowym drewnianym domu. Rosnąca fortuna pozwoliła na wzniesienie w końcu lat 70. XIX wieku tej interesującej rezydencji w stylu wczesnego florenckiego renesansu, określanego jako styl quattrocento. Wzniesiony został budynek piętrowy z użytkowym poddaszem, elewacje wzbogacone zostały pseudoryzalitami, a lico ścian pokryło plastyczne boniowanie z klińcami, ujmującymi półkoliście zamknięte otwory drzwiowe i okienne. Uważny obserwator zwróci uwagę, że widzi budynek dwupiętrowy a nie piętrowy. Brawo za spostrzegawczość - drugie piętro zostało dobudowane na początku XX wieku, zachowując jego formy stylistyczne. Obecną jego doskonałą kondycję zawdzięczamy firmie Atlas, która ma w nim swoją siedzibę.
Za: Atlas Architektury Dawnej Łodzi K. Stefański
wydra73 2016-10-30
Nic do dodania ,żadnych pytań ,dogłębnie wyjaśnileś ,budynek jakby żywcem z Włoch przeniesiony ,bardzo piękny w prostocie bryły i rytmiczności.
qwitek 2016-10-30
Bardzo ciekawe jakby jeszcze bardziej się wzbogacił i zbudował następną rezydencję w stylu cinquecento??? ;-)) Jakby ona wyglądała?
jadpaw5 2016-10-31
Od czasu odnowienia minęło kilkanaście lat i nie ma żadnego napisu, ani malowidła? to jakiś cud!
krak69 2016-10-31
Boniowane podłoże zniechęca skutecznie ulicznych malarzy do pracy na nim .
Na poziomie dachu zamontowano kamery " śledzące " ruch przy elewacji budynku .
wojci52 2016-10-31
Re Krak: Być może masz rację, że bonia przeszkadzają ulicznym malarzom, lecz te punkty widoczne na wysięgnikach na poziomie dachu to reflektorki oświetlające fasadę w nocy.
krak69 2016-11-01
Bonia sprawiają , że powierzchnia do malowania jest większa niż rzut ściany .
Nierówność malowanej powierzchni zniekształca obraz .
W oprawach oświetleniowych można zamontować przeróżne urządzenia detektywistyczne .
Sposób montażu iluminacji elewacji budynku sprawia , że obiekt wygląda jak owad z czujkami .