Nic dwa razy się nie zdarza? 2/2

Nic dwa razy się nie zdarza? 2/2

Chciałem odszukać grób R. Kanenberga na pabianickim cmentarzu ewangelickim. W kancelarii pokazano mi jedynie stary wpis. Sam grób jest dawno zlikwidowany.
A przecież pogrzeb był bardzo uroczysty, w dniu 30 maja dwukonnym karawanem przewieziono trumnę głównymi ulicami do kaplicy ewangelickiej, gdzie przy trumnie warty zaciągnęło wojsko, organizacje strzeleckie i sportowe. Wieczorem mowę nad trumną wygłosił pastor Juliusz Horn, a w chwili składania jej do grobu w całym mieście zawyły fabryczne syreny.
Zabójca w pierwszej instancji usłyszał wyrok dożywocia, zmniejszony w drugiej na 10 lat. Z tego odsiedział lat 4, bo wybuchła wojna. Okupację spędził na Ukrainie, po wojnie powrócił do Pabianic. Skończył życie w Domu Opieki Społecznej w 1994 r.

qwitek

qwitek 2019-01-17

Ciekawe, jak z tym morderstwem na sumieniu żył przez 59 lat?

mpmp13

mpmp13 2019-01-18

Nie miał sumienia. Uważam,że powinno być "śmierć za śmierć" .

styna48

styna48 2019-01-18

No cóż, jakoś z tym musiał żyć pewnie w samotności skoro tak skończył.

dodaj komentarz

kolejne >