A oni właśnie najtrwalej, najdzielniej...

A oni właśnie najtrwalej, najdzielniej...

A oni właśnie najtrwalej, najdzielniej
Mogliby kochać - od nocy do świtu -
Podobni mewom w zatokach błękitu,
Tym od nich różni, że tak nieśmiertelni.
Oni to właśnie zmyśliliby krocie
Pieszczot zawiłych, nieznanych na ziemi,
I niestrudzeni byliby w pieszczocie,
I niestrudzeni - i wielcy - i niemi!
Bo dla nich tylko, zaprawdę, że dla nich
Przyjdzie ta miłość, co światy ogranie!
Jam śledził w niebie poloty ich sarnie
I lęk błękitny w ich źrenicach łanich!

Jam słyszał nieraz, że szemrzą, jak płomień,
Skrzydłem, utkanym z tęcz i oszołomień!

~ Leśmian Bolesław

davie

davie 2009-08-27

Witam serdecznie po wakacyjnej przerwie.
Piękny wiersz wybrałeś do ilustracji trwałości...niestrudzonej.

maria

maria 2009-08-27

Dlaczego taki stary grzyb jako ilustracja? :)))))

doonka

doonka 2009-08-27

...bo miłość jest jak ciepły deszcz
a grzyby rosną po deszczu :))))))
pozdrawiam i milutkiego dnia życzę!

pamela5

pamela5 2009-08-29

Żyjmy prawdziwie i intensywnie, żebyśmy nie byli "niemi"...tak jak w wierszu.
....Życie jest takie krótkie.

dodaj komentarz

kolejne >