Pomnik psa Dżoka

Pomnik psa Dżoka

c.d. z dnia wczorajszego.....

Zaufał tylko jednej osobie. Była to starsza pani mieszkająca w okolicy, która systematycznie przynosiła mu pożywienie, pani Maria Miller. Nie była osobą zbyt dobrze sytuowaną, ale dzieliła się z Dżokiem tym co miała. W ten sposób Dżok, nie opuszczając swego miejsca na Rondzie przetrwał, mimo czasem dochodzących do minus 30 stopni mrozów, zimę. Nastała wiosna. Dżok coraz bardziej zaprzyjaźniał się z panią Marią, która bywała na Rondzie parę razy dziennie i przynosiła mu jedzenie. Pani Maria przychodziła ze swym kundelkiem Kajtkiem, z którym Dżok także się zaprzyjaźnił. Najwidoczniej Kajtek, w swym psim języku, namówił Dżoka by zaufał pani Marii, bo kiedy nadeszło lato, Dżok wreszcie po równym roku codziennej warty na Rondzie Grunwaldzkim poszedł za panią Marią do jej domu i tam już zamieszkał.
Nie jest to jednak koniec opowieści o psiej miłości i wierności. Dżok mieszkał z panią Marią i Kajtkiem przez 6 lat i kiedy już wydawać by się mogło że stary pies dożyje w spokoju swoich dni, pani Maria umarła. Nie pozostawiła po sobie nic oprócz dwóch opłakujących psów. Mieszkanie należało natychmiast opróżnić. Dżoka i Kajtka zabrano do schroniska gdzie starano się znaleźć dla nich nowy dom. Nie udało się to jednak, przynajmniej w przypadku Dżoka. Pies w nocy podkopał ogrodzenie i uciekł. Jakiś czas potem znaleziono zabitego Dżoka na torach kolejowych w Borku Fałęckim.
Z inicjatywy dobrych i wrażliwych ludzi, jakich w Krakowie nie brak, powstał pomysł wybudowania, w oparciu o historię Dżoka, Pomnika Psa. Po wielu perypetiach postanowiono projekt ten urzeczywistnić. Wybrano lokalizację – Bulwar Wiślany pod Wawelem, zaledwie kilkaset metrów od Ronda Grunwaldzkiego.
(z netu)

jola09

jola09 2017-12-05

dziękuję za opis

atiseti

atiseti 2017-12-05

Bo najgorsza rzecz jaka można zrobić psu to umrzeć ........

dzidka

dzidka 2017-12-05

Dzięki Zosiu, serdecznie Cię pozdrawiam :))

janko47

janko47 2017-12-05

wśród niektórych ludzi też tak jest...
Pozdrawiam i życzę miłego wtorkowego wieczoru..

alik61

alik61 2017-12-05

Blanco wg mnie dalej tęskni.........

irago5

irago5 2017-12-06

Pięknie to przypomniałaś, bo szczegóły gdzieś uciekają.... pozdrawiam

mariol7

mariol7 2017-12-06

Bardzo smutna historia...

mever

mever 2017-12-07

Poruszająca opowieść...

rycho2

rycho2 2017-12-07

niesamowita historia, która wiele może nauczyć, oczywiście tych co chcą i potrafią myśleć i mają serce

marcysi

marcysi 2017-12-10

Zosiu dziękuję;-*
pomnik widziałam nieraz, ale historii tak dokładnie nie znałam, a jest niezwykła choć smutna....
Dżok miał szczęście do swoich państwa, a raczej to oni mieli szczęście do tak oddanego przyjaciela....
ja mocno wierzę, że niebo jest tylko nie dla ludzi i Dżok napewno spotkał się znów ze swoim panem;-)

mysliwa

mysliwa 2017-12-14

Ciekawa i wzruszająca historia. Polecam film "Mój przyjaciel Hachiko" ryczałam jak bóbr.

eljot60

eljot60 2018-01-03

...........

dodaj komentarz

kolejne >