Budda

fanabe 2008-04-16

kiedyś mocno mnie frapowało, dlaczego Budda jest taki okrąglutki - od tego wiecznego medytowania powinien wyglądać raczej ascetycznie ...
dlaczego? ;-)

akineis1 2008-04-21

to jest inna filozofia. Sensen zycia jest unikanie cierpienia. Osiaganie nirwany...
to system kastowy, im jestes wazniejsza tym wiecej za ciebie robia inni. W kazdym razie dotkniecie brzucha grubego faceta przynosi szczescie. W Japonii nie spotkalam takich zjawisk, ale moj znajomy w Chinach zostal zatrzymany na ulicy przez kilka pan, ktore bez wielkich ceregieli podniosly mu koszule, poglaskaly po brzuchu i w uklonach odeszly.
Poza tym asceza nie dotyczy Buddy. Budda byl dzianym "antyascetykiem", bardziej moze hedonista, mial zony etc... pomedytowal w godzinach pracy i potem zyl normalnie.... :) nie jest Bogiem, jest prorokiem

ixodides 2008-04-30

No nie, Budda to oświecony, który wykroczył poza cierpienie ludzkiej egzystencji. To określenie częstow stosuje się opisując Siddhartha Gautamę, założyciela Buddyzmu.

akineis1 2008-04-30

no wlasnie, wystapil poza cierpienie ludzkiej egzystencji :) bo sensem zycia jest unikanie cierpienia. W naszej filozofii najblizej byli chyba hedonisci lub epikuejczycy, nie jestem pewna....
w kazdym razie Budda nie jest Bogiem. Nawet nie jestem pewna, czy buddysci wierza w jakiegos Boga, oni raczej uwazaja, ze jest niepojety dla czlowieka i go nie definiuja. Za to wierza w reinkarnacje, tylko co organizmy jednokomorkowe mogly nabroic, ze musialy sie odrodzic w formie czlwieka, to ja nie wiem.....