Witam w pochmurną niedzielę.

Witam w pochmurną niedzielę.

Studnia niewiernych żon.

Na dziedzińcu zamku Czocha znajduję się od wieków nie używana studnia głębinowa, z której o północy słychać płacz i lament.

Zgodnie z miejscową legendą zawodzą tam trzy niewierne żony dawnych mieszkańców zamku. Pierwsza nieszczęsna kobieta była żoną niedaleko krewnego samego cesarza, który tam niegdyś. Welburga była dużo starsza od męża, a ten ożenił się z nią wyłącznie dla posagu. Szybko więc przestał też odwiedzać sypialnię wymawiając jej nadwagę oraz braki urody. Rycerz rzadko bywał w domu, gdyż zasmakował w podróżach. Pewnego razu, gdy po półrocznej nieobecności zawitał na zamku, przywitała go służba, lecz nigdzie nie było małżonki. Zastał ją chorą w swych komnatach, i pomimo, że nigdy tak naprawdę jej nie kochał, zmartwiła go jej choroba. Wypytał więc służące o stan zdrowia pani i dopiero od nich dowiedział się prawdy. Wtargnął do komnaty i za włosy wyciągnął brzemienną żonę. Pomimo jej krzyków i wyrywania się zaciągnął ją na dziedziniec wprost do studnia i w przypływie szału wepchnął ją do środka. Po tym morderstwie wskoczył na rumaka i już nigdy więcej nie widziano go w tych stronach. Niewierną Welburgę służący wyłowili następnego dnia ze studni i pochowali w zamkowej krypcie.

Nie minęło dwadzieścia lat, gdy kolejny pan na zamku nakrył małżonkę na igraszkach z chłopcem stajennym. Kolejna niewierna żona, skończyła tego dnia życie w zamkowej studni.

Ostatnią tragiczną niewiastą okazała się piękna Ulrika. Początkowo nowożeńcy byli nierozłączni, więc gdy mąż musiał opuścić gniazdo jadąc na wojnę Ulrika płakała szczerymi łzami. Lecz jak wszyscy wiemy historia lubi się powtarzać i gdy rok później mąż wrócił z wojny, Ulrika, jak wcześniej Welburga przywitała go brzemienna. Po urodzeniu dziecko zamurowano w kominku, Ulrikę zaś siłą wepchnięto do studni.

Tak oto trzy niewierne żony, płaczą na dnie studni, a gdy ktoś nachyli się nad lustrem wody, może zobaczyć też jak wyciągają ręce ku górze./ z netu/

maly52

maly52 2019-04-28

Piękna, ale smutna legenda.... u mnie zaczęło trochę mżyć, ale to wszystko,nie ma porządnego deszczu...niedzielne pozdrowienia Alinko... udanego dnia...:))

gusia66

gusia66 2019-04-28

Bywałam,bywałam...Pięknie tam.

majaha

majaha 2019-04-28

Smutna legenda....:(

hellena

hellena 2019-04-28

Dlaczego nie ma studni niewiernych mężów zastanawiam się.

siabat4

siabat4 2019-04-28

Chciałam o to samo zapytać co hellena.
Mimo to spokojnej niedzieli życzę Alinko!!

https://img15.dreamies.de/img/776/b/mzzatix4o44.gif

miecz

miecz 2019-04-28

Dobrze , że to tylko legenda, choć podobno w każdej legendzie jest ziarnko prawdy.

maska33

maska33 2019-04-30

A kto kiedy widział kobiety kopiące tak głębokie studnie?
Tylko ten kto kopał, może.... wrzucać. ;-P
Na szczęście dziś są inne sposoby okazywania "głębokich" jak te studnie- uczuć ;-)
A miejsce do fotografowania -piękne.

gwiazd1

gwiazd1 2019-05-01

* Oj działo się tu działo ;))

dodaj komentarz

kolejne >