Chyba było tak jak w tym wierszu...pies wybiegł za samochodem z lasu....dobiegł po kilku kilometrach na podwórko, gdzie oni też się zatrzymali...i tak przywieźli szczeniaka z wakacji , było to rok temu...pies lubi mieć ludzi na widoku i niszczy przednie tablice rejestracyjne samochodów...chyba ma uraz...
Na środku drogi siedzi i z osłupieniem patrzy
Za znikającym autem.
No? Co to jest?
To przecież pies.
Pani drzwi otworzyła
Pies nawet się nie bronił
Pan ostro gazu dodał
Żeby ich nie dogonił
A pies siedzi i patrzy
Niczego nie rozumie...
Są takie sprawy, których
Zrozumieć pies nie umie
Czy to poważna sprawa?
A może to zabawa?
Pan z panią zaraz wróci
I powie – ech, ty głupi
bałeś się, że zostaniesz?
A skąd, mój stary draniu
-Barbara Borzymowska
dodane na fotoforum: