Nie zmienię losu
.
Nie zmienię losu, ani nurtu rzeki,
nie zatrzymam też tykania zegara.
Lecz mogę zdobyć świat ciszą daleki -
nie jutro, zaraz!
.
Nie czekam, aż czas kruchą istność zdmuchnie -
niczym wiatr pyłki przekwitłego mniszka.
Biegnę przez łąki dni, zdarzeń... Cichnę,
by chłonąć wszystko.
.
By nie zapomnieć maciejkowych doznań,
zapachu, wzruszeń i mgnień weń zaklętych.
I świty świeże, rozmajone, poznać,
przytulić więcej.
.
I uśmiech wdzięczny - jak czuły list, posłać
w przestrzeń - niech każdy cząstkę zeń zaczerpnie..
Czemuż nie sprawić, by poezją rosła
róża - wśród cierpień?
.
Nie zmienię losu... Lecz szczęść bukiet schwycę
w liściach tańczących z wiatrem przemijania,
schylę nad mrówką, rozmarzę się życiem
w arii kochania...
.
Ela Ordyniec Fot.własne.
Dziękuję za to,że byliście.Wszystkiego dobrego i do miłego ..mówię