Na dziedzińcu domu Capuletów jest oczywiście balkon i drzwi, przy których ( jak głosi napis nad bramą wejściową od ulicy) "wrażliwe serca wołały i poeci śpiewali do Julii".
Dzisiaj mało kto tam wzdycha i śpiewa, ponieważ Julia stoi na dziedzińcu i każdy może ją objąć, pocałować i potrzymać za pierś.
Wyjątkiem, być może, są nowożeńcy, którzy będąc Włochami za 500 euro, europejczykami za 600 a pozostali za 1000 mogą powiedzieć sobie "TAK" w tym miejscu.
Mnie przypomniał się przepiekny wiersz C.K.Norwida spiewany przez Wandę Warską
https://www.youtube.com/watch?v=wsuRbAKgtF4
marth 2010-07-15
Czegóż się nie robi dla miasta reklamy
"Julia" - Anne Fortier - polecam Ani :)
Bieg historii fikcja literacka zmienia.
Anmari, następny przystank - Sienna! ;)