madu02 2013-02-26
w pięćdziesiątych latach przychodziła do nas praczka i prała na takiej tarce cały dzień a czasem 2, gadała jak na kręcona i tarła, jako dodatek do pracy musiała mieć podawany alkohol...miała opinię najlepszej praczki i trzeba było się do niej zapisywać, bo miała "terminy"
barossa 2013-02-27
biedne kobitki tak ciężko musiały pracować,mam taką zabytkową tarę w moim domowym skanseniku:)