puszek 2011-02-24
wielki świat......a ja wczoraj jechałam metrem i była tam pani z seterkiem. Rudym, jak Setiś. Piesek tylnymi łapkami stał na podłodze, a przednie zarzucił swojej Pańci na ramiona, tak leżał na niej cały czas, co i raz dając całusy i wtulając łebek między szyję a ramię. CIĄGLE MACHAŁ OGONEM i był taki rozkoszny, że wszyscy na niego patrzyli. Rozpacz, że nie miałam aparatu foto.