magtan 2013-09-16
a nie wychodzi z tego kubraczka? Tosia miała taki sam i nauczyła się z niego wyłazić:( I oczywiście natychmiast ściągnęła sobie szwy (w 2 dobie po zabiegu), na szczęście się tylko krwiaka sobie wyhodowała...
atiseti 2013-09-16
Agatka wyjatkowo dzielnie wszystko znosi, zachowuje się super, kubraczek jej nie przeszkadza, biega po dworze ..... może trochę więcej śpi, zdejmuję jej fartuszek i wtedy zaczyna wygryzać szwy więc zakładam z powrotem, rana już zagojona, brzuszek zarasta, w piątek zdejmujemy szwy i kubraczek oraz szczepimy :)))
siwek68 2013-09-16
o, jaka słodka, biedactwo, no ale czasme trzeba... proszę ją pomyziać ode mnie za uszkiem:)
slawek9 2013-09-17
trochę się dziwię czytając o tych kocich problemach, kubraczkach i innych... mój Pirat, to była dziewczynka, był tylko raz u weterynarza. rano zawiozłem do weta, po pracy odebrałem. Pirat był na dobrym "haju" ;) smutne było Piracisko przez dwa dni a potem diabeł w nią wstąpił!!! przeżyła ze mną 17 lat, ani razu u weterynarza!!! polecam nie chodzenie do weta!!! i nie wolno kupować kotów ze sklepu, tylko od kocinej mamusi! za szybą wyglądają fajnie, ale z reguły są chore...