setery podczas naszej nieobecności biegały na spacerach luzem bardzo się pilnując tymczasowych opiekunów....
Zarenka była najgrzeczniejszym psem pod słońcem i wcale nie miała zamiaru robić sobie samowolne wycieczki !!!!
a w domu traktowała naszych znajomych jak swoich ludzi którzy są po to aby głaskać, dawać jeść i wyprowadzać na spacery :))))
koty pozwalały rozpieszczać się smakołykami , wchodziły i wychodziły samodzielnie więc nie było żadnego problemu !!!
katka12 2014-01-25
zamaskowana
razdwa3 2014-01-25
O, macie śnieg! Zara staje się niewidoczna... :)
harutki 2014-01-26
Duszek :-)