radoaśniaki wyskoczyły z samochodu, gotowe na bieganko, zanim uszliśmy połowę drogi do jeziorka skręciły w bagienko, Zarcia po 15 minutach przyleciała ale bez Setka, pobiegła jeszcze raz i wróciła a my cały czas spokojni bo Setuś sam nie lubi biegać ....
harutki 2014-05-21
a jaka cudowna kałuża na drodze :D W sam raz do rzucenia się w nią!