Caryńskie to niestety nieistniejąca już była bieszczadzka wioska, leżąca w malowniczej dolinie potoku Caryńskiego, wciśnięta pomiędzy masywy Połoniny Caryńskiej i Magury Stuposiańskiej. Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od rumuńskiego słowa carina, które można przetłumaczyć jako pole uprawne. Miejscowość powstała u schyłku XVI wieku, jej właścicielką była wojewodzina mścisławska Helena Kiszkowa. Do drugiej wojny światowej liczba mieszkańców przekraczała 400 osób. Centralnym punktem wsi była zbudowana w 1777 roku drewniana, trójdzielna cerkiew greckokatolicka p.w. św. Dymitra. Obok cerkwi funkcjonowała również drewniana kaplica (z czasem zastąpiona murowaną) poświęcona lokalnemu kultowi Jana Chrzciciela. Podczas odpustów, czy innych uroczystości religijnych do wsi przybywało nawet kilka tysięcy osób. Po zakończeniu II wojny światowej położenie wsi spowodowało, że stacjonowały tu różnego rodzaju formacje UPA. W maju 1946 roku mieszkańców Caryńskiego wysiedlono do Związku Radzieckiego, a opustoszałe zabudowania spalono. Co spowodowało, że wieś przestała istnieć, a natura powoli zaczęła zacierać ślady po dawnych mieszkańcach wsi. W tym niesamowitym miejscu zobaczymy jeszcze w miarę dobrze zachowane ruiny kaplicy św. Jana i dawny cmentarz z kilkoma zachowanymi nagrobkami. Niemym świadectwem dawnej świetności wsi są jeszcze ledwo widoczne fundamenty cerkwi p.w. św. Dymitra. W pobliżu ruin cerkwi zachował się również krzyż z 1911 roku z inskrypcją „Zawsze na Boga zdaj się, a On w nieszczęściu Tobie dopomoże". W pozostałych częściach doliny można natrafić jeszcze na resztki fundamentów budynków gospodarskich, stare studnie i zdziczałe sady. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Caryńskie stało się przytuliskiem różnego rodzaju oryginałów i ekscentryków. Przez krótki czas działał tu nieformalny ośrodek odwykowy dla narkomanów, prowadzony przez Wieńczysława Nowackiego. Wszystko to nie podobało się lokalnym władzom, milicja kilkakrotnie niszczyła prowizoryczne schronienia dzikich lokatorów, przeganiając ich ostatecznie z tego magicznego miejsca. Obecnie przez wieś biegnie powoli zarastająca bita droga, którą wędrując podziwiamy łagodny krajobraz tej pięknej okolicy… gorąco zapraszam do zwiedzania, naprawdę warto się tam wybrać :)
dodane na fotoforum:
olalli 2012-06-03
Piękny widok w tle z Tarnicą i nawet wiem z którego miejsca
to pokazałeś :-) pozdrawiam...miłej niedzieli
pyzulak 2012-06-03
cudowny widok...Tak, to jest ten cudami słynący obraz Matki Boskiej Słuchającej...zwróć uwagę na jej odsłonięte ucho...milutkiej niedzieli:)
toni60 2012-06-03
Na Caryńskie mówią "wylęgarnia niedzwiedzi".Masz rację jest tam bardzo pięknie.
szybol 2012-06-03
Dzięki i z wzajemnością bo to co pokazujesz raduje moje serce pochodzące właśnie z tych pięknych okolic.Pozdrawiam
aniko11 2012-06-03
I znowu piękne opowieści.....dużo jednak w nich smutku...
Widac są takie ziemie, których przeznaczeniem jest "samotnośc"..
Pozdrawiam serdezcnie...zdjęcie jak zwykle piękne..
karin24 2012-06-04
ale pejzaż znakomity....