Tatus Ariela (amator mleczka) i Yoko chyba widza sie po raz pierwszy oko w oko...moja panna nie lubi kotow...ale tego kocura jakos toleruje:)
orioli 2015-06-12
Fajne mają miny. Trochę znudzone, jak starzy dobrzy znajomi, którzy już wszystko sobie powiedzieli i zastanawiają się czy posiedzieć jeszcze, czy iść każde w swoją stronę. A tymczasem mówisz, że widzą się pierwszy raz. Zabawne.
ilona14 2015-06-12
Ciekawe, czy porozmawiają.On jest mocno zainteresowany, Ona z lekka znudzona - panienka z dobrego domu....Pozdrawiam Ciebie i Twoje koty...)))
wiesia9 2015-06-14
Hahaha, Mleczysław :-) Dobre imię takie dostojne a jednocześnie wskazujące na upodobania do dobrego jedzenia. :-) A po jego minie i posturze widać, że to kot rządzący... król lew... A sława pociąga panienki :-) Lubią pokazać się choćby przez chwilę w towarzystwie króla :-)