W zaklętym śpiewie białych ŁABĘDZI…
Kiedy zapragniesz zapamiętać
niezwykłą ciszę, o poranku,
to usiądź przy mnie troszkę bliżej,
aby Twe serce jak w łabędziu
musnęło dla Nas piękne szczęście,
w tej chwili magii niepojętej…
I w rzęsach zadrga jakby piękniej,
muzyka w duszy wyrwie z sideł,
nabrzmiałe chwile… śpiew łabędzi...
znów usłyszymy pośród ździebeł
falą płynącą, jakby skrzydeł
ktoś dotknął lekko, niepotrzebnie.
Struny rozdzwonią konwaliowo
i w oczach nieba się otworzą
jakby znalazły własną przystań...
pomiędzy mrokiem, ranną zorzą.
Pieśń niemą skargą w nich rozpłynie,
gdzieś w chłodnej rosie na równinie...
dodane na fotoforum:
terecha 2010-10-02
Jaka piękna rodzinka...
Kiedy przychodzi
szara godzina,
i gwiazdy się pojawiają,
wchodzę na Garnek
bo z gwiazdek czytam
że Przyjaciele czekają.
Więc się uśmiecham,
jest tu cieplutko,
tego właśnie mi trzeba,
i tak mi teraz do Ciebie blisko,
jak gwiazdkom blisko do nieba.
Miłego wieczorku życzę:))